https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dowcipniś bombowy z Włocławka usłyszał zarzut. Nie chciał, aby odbyła się rozprawa, w której miał uczestniczyć

(ak) za KWP Bydgoszcz
archiwum
Głupi żart nie ujdzie płazem. Włocławscy policjanci ustalili sprawcę fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. 24-letni włocławianin nie chciał, aby odbyła się rozprawa, w której miał uczestniczyć.

Na początku września dyżurny włocławskiej policji otrzymał informację o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego w sądzie we Włocławku.

- W trosce o bezpieczeństwo i z braku informacji, w którym sądzie jest ładunek ewakuowano pracowników i interesantów z budynków sądu przy Długiej i Kilińskiego - przypomina Tomasz Tomaszewski z zespołu komunikacji społecznej KMP Włocławek. - W każdym budynku grupa rozpoznania minersko-pirotechnicznego dokonała sprawdzania wszystkich pomieszczeń, pies do wyszukiwania ładunków wybuchowych towarzyszył w tych działaniach, wielu policjantów uczestniczyło w działaniach sprawdzających. W sprawdzonych budynkach nie potwierdzono zgłoszonej informacji.

Czytaj: Zgłosił, że przy posterunku jest bomba. Teraz odpowie za głupi żart

Mundurowi zbierali informacje, zabezpieczali dowody, sprawdzali rejestratory rozmów, ustalali bilingi telefoniczne, przesłuchiwali świadków.

- Te żmudne i skomplikowane działania pozwoliły na ustalenie mężczyzny, który mógł dokonać tego czynu - wyjaśnia Tomaszewski. - Wczoraj policjanci zatrzymali 24-latka, którego doprowadzili do prokuratora. Mężczyzna przyznał się do czynu i - jak tłumaczył - nie chciał, aby odbyła się rozprawa, w której miał uczestniczyć..

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska