- Nagrywaliśmy z zewnątrz, z miejsca, skąd najlepiej było widać rozładunek świń - relacjonuje Łukasz Musiał z fundacji. - Zarejestrowaliśmy powtarzające się sytuacje, takie jak nadużywanie poganiaczy elektrycznych, dźganie i uderzanie długim metalowym prętem, rażenie świń po głowach, w okolice oczu i inne niedozwolone miejsca na ciele, rażenie raz za razem, bez odpowiednich odstępów oraz kopanie zwierząt. Nagrana została również sytuacja wleczenia leżącej świni łańcuchem za nogę.
Aktywiści Vivy! złożyli w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury w Pabianicach. Zawiera ono ponad pięć godzin materiału video. Ich zdaniem, pracownicy ubojni dopuścili się złamania nie tylko polskiej, ale i unijnej ustawy o ochronie zwierząt. Zabrania ona m.in. „bicia zwierząt przedmiotami twardymi i ostrymi lub zaopatrzonymi w urządzenia obliczone na sprawianie specjalnego bólu, bicia po głowie, dolnej części brzucha, dolnych częściach kończyn” oraz „transportu zwierząt, w tym zwierząt hodowlanych, rzeźnych i przewożonych na targowiska, przenoszenia lub przepędzania zwierząt w sposób powodujący ich zbędne cierpienie i stres”.
- Zawiadomienie do prokuratury wpłynęło 8 czerwca - potwierdza Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Sprawa będzie wyjaśniana.
Firma „Pamso” wydała oficjalne oświadczenie, którego fragmenty publikujemy.
Jesteśmy poruszeni materiałem filmowym, pokazującym nieprawidłowe zachowania wobec zwierząt na terenie naszego Zakładu. Zgodnie z obowiązującym prawem o jakichkolwiek nieprawidłowościach powinniśmy być powiadamiani na bieżąco, by bezzwłocznie wprowadzać działania naprawcze – brak takich informacji na czas to działanie na szkodę zwierząt i ludzi. Prezentowane sytuacje stanowią 0,03 proc. liczby zwierząt dostarczonych do firmy i 1,8 proc. dostaw realizowanych w ciągu ostatniego pół roku.
Według przedstawiciel firmy, udało im się zidentyfikować dwóch pracowników zewnętrznej firmy. To oni mają być odpowiedzialni za większość zarejestrowanych zachowań. Umowa z tym dostawcą miała zostać zawieszona, a pracownicy odsunięci od pracy ze zwierzętami.
