- Nie mogę zrozumieć dlaczego tak wielu gospodarzy na Kujawach i Pomorzu wciąż nie docenia gęsiny - mówi dr inż. Halina Bielińska, zastępca dyrektora w Zakładzie Doświadczalnym w Kołudzie Wielkiej, który należy do Instytutu Zootechniki Państwowego Instytutu Badawczego.
- Przecież to najtańsze źródło dobrej żywności - dodaje dr Bielińska. - Zawiera bowiem dużo białka i cenne kwasy tłuszczowe. To także "żywa kosiarka", która w dodatku potrafi - jak pies - ostrzegać przed nieproszonymi gośćmi.
Zjedzą odpadki
Poza tym gęsi owsiane nie są wymagające. Oprócz zwykłych mieszanek paszowych dla drobiu i zielonki zjadają także niektóre roślinne odpadki.
- Na przykład resztki z ogrodu albo szklarni, bo te gęsi mają doskonały układ trawienny - dodaje dr Bielińska. - To sprzyja oszczędnościom w gospodarstwie.
Z gęsi można pozyskać też puch i pierze. A dzięki temu, że zmieniła się technika czyszczenia tego surowca oraz szycia poduszek i kołder, także alergicy mogą korzystać z niektórych wyrobów zawierających pierze i gęsi puch.
Gospodarze, którzy choć raz kupili pisklęta gęsi owsianych z fermy zarodowej Krajowego Ośrodka Badawczo-Hodowlanego Gęsi Instytutu Zootechniki w Kołudzie Wielkiej, z reguły wracają po następne.
Pisklęta do koszyka
- Nasze pisklęta kupują hodowcy z całej Polski - mówi Bielińska. - Sprzedajemy także "do koszyczków" po dziesięć - dwadzieścia piskląt. Gęsi do tuczu kupują u nas nawet mieszkańcy miast, na przykład Inowrocławia, którzy mają możliwości by odchować je u rodziny czy znajomych na wsi.
Zapotrzebowanie na gęsie pisklęta hodowcy zgłaszają do grudnia.
Ale dla klientów zainteresowanych chowem zagrodowym (w niewielkim stadzie), jednodniowe lub dwu- czy czterotygodniowe gąski z reguły można kupić (bez wcześniejszego zgłoszenia) nawet w czasie okresu lęgowego, czyli od wiosny do jesieni. Wystarczy zadzwonić do zakładu. - Oddzwonimy, gdy będzie wiadomo kiedy można odebrać gąski - dodaje Bielińska.
Niemcy wiedzą co dobre
Doktor Bielińska ma nadzieję, że także na kujawsko-pomorskiej wsi częściej będzie można usłyszeć gęganie.
- W Małopolsce, na Mazurach czy na Podkarpaciu tych ptaków jest znacznie więcej niż u nas - dodaje. - Dlatego zachęcam gospodynie, by popróbowały tego chowu i częściej przyrządzały gęsinę.
Na razie to mięso doceniają głównie Niemcy. Rocznie kupują w Polsce około 20 tys. ton gęsiny, co stanowi ponad 90 proc. naszej krajowej produkcji.
Halina Bielińska podkreśla, że najważniejszym zadaniem Krajowego Ośrodka Badawczo-Hodowlanego nie jest jednak produkcja gęsich piskląt przeznaczonych do tuczu, ale genetyczne doskonalenie rodów gęsi Białych Kołudzkich® (znak zastrzeżony).
Ptasie rody
A rody są dwa. Jeden nazywa się W11, drugi - W33. Ten pierwszy to ród mateczny o wybitnych zdolnościach reprodukcyjnych (70 jaj i około 46 gąsiąt od nioski), drugi - ojcowski o bardzo dobrej użytkowości mięsnej.
Zespół wybitnych naukowców i hodowców z krakowskiego instytutu i z Kołudy Wielkiej skojarzył gęsiory mięsnego rodu (W33) z samicami rodu nieśnego (W11) i tak powstały mieszańce (W31) doskonałe do produkcji gęsi owsianych.
Perełka instytutu
IZ-PIB ZD Kołuda Wielka jest właścicielem genotypu Gęsi Białych Kołudzkich®, a ferma zarodowa w Krajowym Ośrodku Badawczo-Hodowlanym Gęsi jest jedyną taką fermą na świecie.
- Praca badawcza i hodowlana nad Gęsią Białą Kołudzką trwa już ponad 47 lat. Te ptaki są hitem i perełką naszego instytutu - wyjaśnia Halina Bielińska. - To jedyny polski genotyp drobiu.
A gęś owsiana jest jednym z głównych produktów eksportowych polskiego drobiarstwa.
Halina Bielińska, z-ca dyr. w Zakładzie Doświadczalnym w Kołudzie Wielkiej
- W Małopolsce, na Mazurach czy na Podkarpaciu tych ptaków jest znacznie więcej niż u nas. Dlatego zachęcam gospodynie, by popróbowały tego chowu i częściej przyrządzały gęsinę.