Droga para młoda

     W Wielkanoc więcej par niż zwykle przysięga sobie dozgonną miłość przed ołtarzem. Zanim jednak młodzi włożą obrączki, czeka ich, rodziców i przyszłych teściów spory wydatek i tyle samo spraw do załatwienia.
     W poszukiwaniu sali
     Przezorni narzeczeni, którzy planowali wziąć ślub w wielkanocną niedzielę lub lany poniedziałek, już w październiku zamówili salę na wesele. Wiele telefonów trzeba byłoby teraz wykonać, żeby znaleźć w Bydgoszczy restaurację, która w święta nie organizuje wesela. Ale są wyjątki. - U nas przyjęcia weselne odbywają się dwa-trzy razy w miesiącu, ale na jutro i pojutrze nikt nie wynajął sali - mówi pracownik restauracji "Wenecja" przy ul. Poznańskiej.
     Lokale "liczą" za jedną osobę od 90 do 150 złotych, zależnie od menu, liczby kucharek i kelnerek oraz wystroju wnętrza. Na weselnych stołach znajdą się pieczone kaczki w winogronach i białym winie, łososie w iście królewskim sosie i czteropiętrowy tort czekoladowy z figurkami z cukru przypominającymi aniołki lub nowożeńców.
     Kiedy rodzice narzeczonych ustalają weselny jadłospis, młodzi szukają kreacji. Najpiękniej musi wyglądać panna młoda, która przychodzi do salonu mody ślubnej nawet z siedmioma koleżankami, nigdy nie z przyszłym mężem, bo to podobno przynosi pecha.
     Kapryśna panna
     Przyszłe panny młode są czasem kapryśne. - Ostatnio nasza klientka przymierzyła aż 20 sukien, zanim wybrała tę jedyną - mówi Irena Kluczyńska, kierownik salonu "Styl" Anny Skrzyszowskiej-Mielczarek przy ul. Gdańskiej. - W tym roku młode damy najczęściej wybierają suknie w kolorach ecru i oliwki. Mało która panna ubierze welon. Ten zastąpiły stroiki na głowę - ozdobione koralikami, wstążeczkami i różyczkami ręcznej roboty wykonanymi przez nasze plastyczki z pracowni w Grudziądzu.
     Panowie wystąpią w tradycyjnych garniturach (najmodniejsze kolory to odcienie szarego i granatowy). Mogą też zaszaleć i wydać całą wypłatę na smoking.
     Zabawa kosztuje (w złotych)
     - suknia ślubna: 500-3500
     - garnitur: 350-3000
     - orkiestra: 800-1600
     - koszt za osobę: 90-160
     - limuzyna: 200
     I wszystko gra
     Terminarze muzyków też są napięte. - Młodzi zgłosili się do mnie jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. W niedzielę "obsługuję" jedno wesele, w poniedziałek - następne - mówi "człowiek-orkiestra", który sam gra na instrumentach klawiszowych, śpiewa, a w przerwach puszcza muzykę z płyt.
     Trzeba jeszcze zadbać o dojazd do kościoła. Młoda para może jechać do ślubu eleganckim mercedesem z lat 50., zabytkową dorożką albo ekskluzywnym lincolnem.
     W te święta wyjątkowo dużo narzeczonych powie "tak" przed ołtarzem. Tylko w bydgoskiej bazylice księża udzielą ślubu czterem parom.**