https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Droga S5: Obwodnica zostaje

(bog)
Prezydentowi nie pomogli taksówkarze, którzy trąbiąc pod ratuszem manifestowali poparcie budowy S5 przez miasto
Prezydentowi nie pomogli taksówkarze, którzy trąbiąc pod ratuszem manifestowali poparcie budowy S5 przez miasto Bogdan Dondajewski
- Nie ma szansy na zmianę naszej rekomendacji przebiegu drogi ekspresowej S5 - tak po poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem Bydgoszczy powiedział Tomasz Rudnicki, zastępca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie.

Spotkanie przedstawicieli ratusza, bydgoskich drogowców i przedstawicieli GDDKiA trwało blisko trzy godziny. Niestety, prezydentowi nie pomogli nawet taksówkarze, którzy w trakcie spotkania zrobili dwie rundy wokół Starego Rynku. Przez blisko kwadrans, przejeżdżając m.in. pod oknami pokoju, w którym trwały rozmowy, klaksonami dawali wyraz swojego poparcia budowie drogi ekspresowej S5 przez miasto.

Zdania nie zmienili

Tomasz Rudnicki, zastępca szefa GDDKiA, zapytany o efekty rozmowy z prezydentem powiedział: - Dowiedzieliśmy się tylko, że w sprawie przebiegu drogi mieszkańcy Bydgoszczy są podzieleni, a na Wyszyńskiego jest miejsce dla trzech pasów ruchu w każdą stronę. Pozostałe argumenty miasta były nam dobrze znane. Mimo to nasze stanowisko pozostaje bez mian i rekomendacji budowy obwodnicy nie zmienimy - zadeklarował.

To oznacza, że wszystko w rękach Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Formalnie już tylko on - wydając decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji - może uznać, że ze względów środowiskowych lepsza będzie budowa przejścia przez miasto. Na podjęcie decyzji ma około 60 dni. Jego przedstawiciele zakładają jednak skrócenie formalności do absolutnego minimum - 30 dni.

To była ostatnia szansa

Dezaprobaty z takiego biegu wydarzeń nie krył Konstanty Dombrowicz. Dla prezydenta Bydgoszczy spotkanie z przedstawicielami GDDKiA było ostatnią szansą na przekonanie ich do poprowadzenia "piątki" przez miasto.

- W takiej sytuacji będziemy musieli zastanowić się nad sensem innych inwestycji w mieście. Pod znakiem zapytania stanie na przykład budowa ulicy Nowoogińskiego, która miała być częścią układu dojazdowego do trasy. Pozostaje też pytanie, jak mieszkańcy Fordonu czy Śródmieścia będą mogli dojechać do obwodnicy? Niestety, nasze pytanie pozostało bez odpowiedzi i wygląda na to, że budowę wszystkich dróg dojazdowych do "piątki" będziemy musieli sfinansować z własnej kieszeni - mówi prezydent.

Tymczasem procedura poprzedzająca budowę S5 dobiega końca. Po wydaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji ruszą prace projektowe trasy. Potem drogowcy wystąpią o pozwolenie na budowę i ogłoszą przetargi na budowę. Jeśli nie będzie kłopotów, to pierwsze roboty będą mogły ruszyć już w przyszłym roku.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sebek
Inżynierowie mówią że dla S5 niezbędna jest obwodnica. Marketing polityczny miasta mówi, że nie.
Co powie Ochrona Środowiska? Ja popieram obwodnicę, bo przekonują mnie chłodne, rozsądne argumenty.
Nie popieram kręcenia, podchodów, niedomówień i manipulacji.
L
Lonia
Wszystkie rozmowy, spotkania ten cały negatywny lobbing powodują, że po prostu ręce mi opadają. Brawo dla drogowców za
skuteczną obronę rozsądnych rozwiązań. Jak można tak patrzyć na świat przez pryzmat czubka własnego nosa. Przez takie postawy
tak trudno to wszystko w Polsce idzie.
z
zdumiony
Panie Prezydencie, wiadomo nie musi się Pan znać na wszystkim od tego są współpracownicy. Wychodzi na to ,że wydał Pan nasze pieniądze w sposób ni9egospodarny a tego wyborcy nie wybaczą. Swiadomość s.połeczna jest o wiele bardziej wysoka niż się Panu wydawało. Roztrwonił Pan moje zufanie i nasze pieniądze.Jak mówi przysłowie " jaki koń każdy widzi " a Panu się wydawało ,że ten współczesny tabun " koni " można popędzić przez miasto bez szkody dla mieszkańców, w westwrnach mozna było ale raz, czyżby nie oglądał Pan tego gatunku filmowego?.
d
dibis
Cwaniaczki "złotówy" chcieliby w mieście korków przez kilka lat, bo to zapewnia im wyższą stawkę postojową, wyłudzaną od klienta. Jak wiadomo, klient przy szybkości poniżej 5 km/godz. płaci wiecej, niż gdyby jechał z dużą prędkością! Dlatego "zlotówy" poparły prezia z Ludowic, który zakorkował by miasto na parę lat. W efekcie rowem przez Bydgoszcz pędziły by tiry, na lokalne poprawienie ruchu nie było by szans, a taksiarzom w to graj!
~Marek~
Trąbiący taksówkarze???!!! Wstydzę się, że jestem bydgoszczaninem. Pod oknami gdzie odbywały się rozmowy z gościem z Warszawy.
Presja jakaś czy co? Nowe argumenty ratuszowych urzędników? Co to za kultura, wstyd!!! Dobrze, że zdecydowali się na tą obwodnicę, bo może prędzej zakończy się ten teatr jednego aktora. I na bisy raczej się nie zapowiada!
~bydgoszczanin~
Nieudacznego prezydenta z Bożej łaski należy rozliczyć z niepotrzebnie wydanych na drogę przez miasto 100 milionów złotych i pogonić do Torunia. To co ten wyprawia w tym pięknym mieście to nie mieści się w głowie. Jedno co mu wychodzi to cyniczny, głupi uśmiech. Lepiej by było gdyby robił reklamówki.
k
kobik
Brawo dla Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. W końcu "piątka" przez miasto to mało rozgarnięty pomysł.
B
BarwinE
Nie czytam informacji ze stron urzędu miasta, nie trawię takiej propagandy. Bydgoszcz i jej problemy niewiele mnie interesują ale obserwuje szkodliwą działalność jej władz, jeżeli chodzi o drogę ekspresową S5 w moim regionie (KujPom). Propagowanie błędnych informacji, mydlenie oczu kłamliwymi wizualizacjami wymyślanie nielogicznych, wręcz bzdurnych argumentów na poczekaniu, przypisywanie innym opinii, do których się nie przyznają. To szok! Dobrze, że fachowcy odpowiedzialni za rozwiązywanie problemów komunikacyjnych w kraju nie ulegają takim naciskom lokalnej, zaściankowej "władzy". Ale myślmy pozytywnie, ludzie są różni, nie mogą być wszyscy tacy sami. Gdyby nie było czarnych, biali nie byliby tacy biali.
D
DD
Konstanty wstrętny manipulator i szkodnik niszczący nasze miasto.Zyje z podatków bydgoszczan a koniecznie chce im uprzykszyć życie na każdym kroku,a nwet doprowadzać do chorób i wcześniejszej śmierci tysięcy osób.Teraz czas na zastopowanie następnej jego chorej wizji czyli budowę krematoruim na terenie Zachemu szumnie nazywanego "metropolitarną spalarnią odpadów".Bydgoszczanie nie dajcię soba manipulować i otumaniać się sabotażyście.
J
Juliusz
Pan dyrektor Rudnicki przez 3 godziny odpierał negatywny lobbing prezydenta Bydgoszczy.
Brawo, mieszkańcy regionu bardzo dobrze przyjmują podtrzymanie przez GDDKiA rekomendacji dla obwodnicy.
To najrozsądniejszy z rozważanych wariantów.
k
kuna sogobi
Wszechmądry i wszechwiedzący Konstantyn, Słońce Bydgoszczy, Jedyny Który Wie Co Dobre dla (głupich) mieszkańców, zamierza się teraz na tychże mieszkańcach odgrywać w dziecinny i prymitywny sposób za porażkę swojej jedynie słusznej idei? Trasa "Nowoogińskiego" jest miastu niezbędna jako odciążenie wiecznie zakorkowanych przepraw przez Brdę mostami Bernardyńskim i Pomorskim, a nie jako "dojazdówka" do S-5 (swoją drogą ciekawa dojazdówka - równoległa do S-5 w wersji Dombrowicza)!!!

Dombrowiczowi chyba już całkowicie na mózg padło - albo go krew zalała z wściekłości po porażce - skoro stawia pod znakiem zapytania budowę "Nowoogińskiego", na którą w dodatku są już przyznane grube pieniądze z Brukseli. Prezydent, który z jakichkolwiek powodów (a tym bardziej z własnego widzimisię!!!) doprowadzi do utraty tak dużego dofinansowania z UE, powinien być postawiony przed właściwym Trybunałem!!!

Teraz jeszcze Konstantynek płacze, że nikt mu nie chce sprezentować kasy na budowę dróg w mieście... Nieudolny Ludowice-boy, skoro jest taki zapatrzony w "metropolitarny Toruń", niech się może nauczy od sąsiadów skuteczności w lobbingu i pozyskiwaniu funduszy: Toruń potrafił sobie wywalczyć pieniądze na most!

Dla socjologów propagandy, a także ku uciesze i wybałuszonym oczom gawiedzi relacja ze spotkania opisanego w artykule w wersji oficjalnej strony (Urzędu) Miasta Bydgoszczy (podkreślenia moje):

"W Ratuszu odbyło się spotkanie władz miasta z władzami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), która odpowiada za budowę trasy S5.

Zastępca generalnego dyrektora GDDKiA Tomasz Rudnicki wraz ze współpracownikami przybył do Bydgoszczy, aby rozmawiać na temat planowanej drogi ekspresowej. Potwierdził, że trasa S5 jest priorytetem dla kraju i jej budowa powinna się rozpocząć jak najszybciej. Prezydent uzyskał także zapewnienie, że powstanie naszej ekspresówki nie jest zagrożone.

Nadal otwarta jest jednak kwestia przebiegu trasy. Zdaniem dyrektora bydgoskiego oddziału GDDKiA najlepszy dla Bydgoszczy byłby przebieg śladem dróg Armii Krajowej, Wyszyńskiego i Jana Pawła II. Warszawa forsuje koncepcję budowy obwodnicy północno-zachodniej. Prezydent uważa zaś, że miastu potrzebne są obie inwestycje, w pierwszej kolejności unowocześnienie obecnej trasy S5 wiodącej miejskim śladem, potem - obwodnica. Decyzja jest obecnie w rękach Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, on wyda Decyzję Uwarunkowań Środowiskowych, w której, zaocznie z Warszawy, wskaże, którędy powinna biec trasa."

No comments... pozostawiam to czytelnikom forum
A
Air
Bardzo słuszne, twarde stanowisko GDDKiA. Cały powiat bydgoski może być z tych ustaleń zadowolony.
Teraz kolejna Generalna Dyrekcja, tym razem Środowiska, powinna przypieczętować ten wybór!
~marek~
NO I BARDZO DOBRZE!!!!!! NIECH BEDZIE OBWODNICA TAK JAK W KAZDYM CYWILIZOWANYM MIEŚCIE, OCZYWIŚCIE POZA LUDOWICAMI!!!!!!!!!!!
NIE MA WIĘKSZEJ TRAGEDII BYDGOSZCZY NIZ KONSTANTY!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska