Trzy drogi wojewódzkie - 237, 241 i 240 przebiegają przez gminę Tuchola. Są zapewnienia, że na pewno będzie robiona modernizacja drogi 240. Przewidywana jest też budowa ścieżki, ale w kosztach mają partycypować lokalne samorządy. Kosztorys mówi, że gmina powinna wyłożyć 1 mln zł. - Zadanie ma służyć mieszkańcom. Pewnie, jak będzie trzeba, to wyłożymy, bo to poprawi bezpieczeństwo, decyzje jeszcze nie zapadły, miało być spotkanie z marszałkiem, ale je przełożono - mówi burmistrz Tadeusz Kowalski. - Kiedy będzie kolejne, nie wiadomo.
Więcej wiadomości z Tucholi na www.pomorska.pl/tuchola
Droga 241 z Małego Mędromierza w stronę Sępólna miała być remontowana i tam też miała powstać ścieżka. Teraz są wiadomości, że będzie remont pod względem nośności, a budowę ścieżki można odłożyć. - Nie można odkładać jej powstania, będę się domagał, aby była realizowana ta inwestycja. To niebezpieczny odcinek dla pieszych i rowerzystów. Ma być spotkanie z radnymi wojewódzkimi. Jeśli nie wyjdzie, zrobimy tak, jak w przypadku do Bladowa - dodał burmistrz.
Najgorzej jest na drodze 237 na Czersk. Tu sfrezowano nawierzchnię i zostawiono i tak ma zostać na zimę. - Nie wyobrażam sobie, aby tak zostawić drogę wojewódzką. Naprawdę nie ma w kasie ZDW 50 tys. zł, aby to wyrównać? To mogli tego nie ruszać. Byłoby lepiej - dodał Kowalski. - Na przyszłą sesję chcemy zaprosić dyrektora Mirosława Kielnika z ZDW. Bo to co się dzieje, jest lekceważące wobec nas. Mamy wykładać pieniądze i nic w zamian.
Do tematu wrócimy.