Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga porażka Polskiego Cukru Toruń w PLK. Powrót Gruszeckiego, kontuzja Aminu

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Aaron Cel był najlepszym graczem Polskiego Cukru w Ostrowie
Aaron Cel był najlepszym graczem Polskiego Cukru w Ostrowie Grzegorz Olkowski
Polski Cukier Toruń po bardzo słabej grze przegrał w Ostrowie ze Stalą. Co gorsza, ze składu wypadł kolejny koszykarz, tym razem Alade Aminu.

Stal Ostrów - Polski Cukier Toruń 85:72 (21:21, 25:14, 11:24, 28:13)
STAL: Jevtović 17, 8 zb., Żołnierewicz 14 (1), Threatt 12, 11 as., Dambrauskas 10, Mokros 6 oraz Garbacz 8 (2), Dylewicz 8, 9 zb., Szymkiewicz 6, Wiśniewski 4.
POLSKI CUKIER: Wright 18, Cel 17 (2), 12 zb., Gruszecki 8 (2), Perka 7, Hornsby 5 (1) oraz Diduszko 6, Schenk 6 (1), Weaver 5.

Torunianie ostatni mecz w roku 2019 rozpoczynali bez klasycznego środkowego w składzie. Do kontuzjowanego ponownie Damiana Kuliga dołączył Alade Aminu. Nigeryjczyk miał problem z plecami, ale to raczej nic długotrwałego.

Wydarzeniem dnia był powrót do składu Karola Gruszeckiego, który od razu został wysłany do boju w wyjściowej piątce. Do dyspozycji trenera Sebastiana Machowskiego był już także Keith Hornsby, nieobecny ostatnio w meczu ze Startem Lublin.

"Grucha" od razu trafił swój pierwszy rzut z dystansu. Stal szukała punktów spod kosza, ale torunianie odpowiadali z dystansu i to oni dyktowali warunki gry (10:17). Pchanie piłki pod kosz przyniosło jednak Stali efekty w postaci serii 7:0. Polski Cukier bez swoich liderów miał duże problemy w ataku.

Na początku 2. kwarty, po kolejnym dograniu pod kosz do Filipa Dylewicza, Stal po raz pierwszy prowadziła, a potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Niemoc w ataku, zbyt powolna i czytelna dla obrońców gra, forsowane akcje indywidualne - to nie mogło się udać. Hornby nie trafił nawet spod samego kosza po kontrze (pierwsze trafienie w 16. minucie), złe decyzje podejmował Chris Wright. W 1. połowie lider PLK miał zaledwie 31 procent z gry.

Kolejne nieudane akcje torunian tylko nakręcały gospodarzy. Stal błyskawicznie organizowała swoje akcje, świetnie w takiej grze czuł się zwłaszcza Przemysław Żołnierewicz (14 pkt do przerwy). W połowie 2. kwarty przewaga urosła do 10 punktów.

Torunianie po przerwie odrobili straty. Wciąż mieli duże problemy w ataku, ale lepiej bronili. W jednej akcji zdobyli aż sześć punktów po dwóch faulach gospodarzy i w 29. minucie znowu wygrywali 56:55.

Mimo ogromu problemów w ofensywie torunianie mieli szanse przejąć mecz. Znowu jednak zawodził Weaver (1/7 z gry), który podejmował kontrowersyjne decyzje, bardzo kiepski dzień miał Hornsby (2/9 z gry). W ostatnich minutach gospodarze punktowali spod kosza i spokojnie budowali bezpieczną przewagę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska