Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druhowie z Drozdowa dbają o bezpieczeństwo już od 55 lat

Maciej Ciemny
Jubileusz nie mógł odbyć się bez uroczystej mszy ze sztandarem i galowymi mundurami.
Jubileusz nie mógł odbyć się bez uroczystej mszy ze sztandarem i galowymi mundurami. nadesłane
Są jeszcze aktywni strażacy, którzy zakładali drozdowską drużynę. Nadal prężnie działają. Tydzień temu cała wieś uroczyście obchodziła jubileusz powstania jednostki.

Drozdowo do dziś jest niewielką wsią leżącą przy nieopodal trasy ze Świecia do Tucholi.- Mamy dwadzieścia trzy domu. Jednak już ponad pół wieku działa u nas prężnie straż pożarna - mówi nie ukrywając dumy Zygfryd Nalazek, obecnie piastujący funkcję skarbnika drozdowskiej OSP.

Został nim wybrany również 55 lat temu, gdy powołano straż. - Z grupą kolegów stwierdziliśmy, że przydałaby się nam taka jednostka w naszej miejscowości. Z pewnością byłoby bezpieczniej.

Pierwszą pompę nazywaną pieszczotliwie sikawką o niewielkiej mocy i zestaw węży dostali od druhów z Plewna. Pierwszym naczelnikiem OSP Drozdowo wybrano Bolesława Hyszę. Franciszek Śmigłowski był prezesem, a sekretarzem Henryk Kobus. Za finanse odpowiadał Zygfryd Nalazek. - Teraz na stare lata znowu wróciłem do pierwotnej funkcji, ale przez lata byłem też sekretarzem naszej OSP - mówi.

Po kilku latach działalności druhowie dostali dwa razy mocniejszą pompę od kolegów z OSP Gruczno. W latach siedemdziesiątych dostali pierwszą profesjonalną sikawkę.- Przez lata wszystko trzymaliśmy u jednego kolegi w garażu. Remizę postawiliśmy dopiero w 2000 roku.

Budynek od razu stał się miejscem, gdzie skupia się życie całej drozdowskiej społeczności. - Nie tylko trzymamy tu sprzęt, ale organizujemy też szereg integracyjnych imprez. Od dnia kobiet, dnia dziecka do spotkania opłatkowego - wylicza Nalazek. W remizie spotykają się też członkinie Koła Gospodyń Wiejskich. Sama OSP skupia obecnie 21 ochotników, w tym dwie druhny. - Koledzy noszą je na rękach, gdy mogą - śmieje się druh skarbnik.

Są potrzebni po ulewach

Wszyscy pracują, dlatego nie zawsze mogą brać udział w akacjach ratowniczo-gaśniczych, które są przeprowadzane w ich sąsiedztwie. - Ale popołudniami już regularnie zajmujemy się zabezpieczeniem akcji strażaków zawodowych.

Zwłaszcza, że pobliska droga do najbezpieczniejszych nie należy. Często zdarzają się na niej wypadki, również śmiertelne.- Oprócz tego w zasadzie po każdej ulewie wypompowujemy wodę z piwnic. Mamy dość podmokły teren i dlatego nasza obecność tutaj jest wszystkim mieszkańcom potrzebna.

Obecnie prezesem jest Zdzisław Wasilewski, a naczelnikiem Jacek Bartnik. Sekretarzem Adam Borzych i gospodarzem Tomasz Grzegorz.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska