https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Duża kasa dla chętnych do pracy w komisjach egzaminacyjnych

Andrzej Zwoliński
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Piotrhukalo
Przed dyrektorami większości wrocławskich szkół polowanie na brakujących członków komisji egzaminacyjnych. Rząd w ostatniej chwili zmienił zasady ich powoływania.

Każda osoba posiadająca kwalifikacje pedagogiczne może być członkiem zespołu egzaminacyjnego i nadzorującego podczas tegorocznych egzaminów. Anna Zalewska Minister Edukacji Narodowej podpisała rozporządzenia dające taką możliwość. To odpowiedź na prośby dyrektorów szkół – argumentuje resort oświaty. Propozycje minister mają umożliwić przeprowadzenie w czasie strajku egzaminów: ósmoklasisty, gimnazjalnego i maturalnego.

Trudności ze skompletowaniem takich zespołów najprawdopodobniej pojawią się w grubo ponad połowie szkół we Wrocławiu. Przypomnijmy, za strajkiem we Wrocławiu opowiedzieli się pracownicy blisko 180 szkół i przedszkoli, z czego blisko 60 to szkoły podstawowe i gimnazjalne. To pokazuje możliwą skalę trudności z powołaniem w stolicy Dolnego Śląska zespołów egzaminacyjnych spośród nauczycieli uczących w danej szkole. Przypominamy, że egzamin gimnazjalny będzie przeprowadzony 10–12 kwietnia, egzamin ósmoklasisty 15–17 kwietnia, a egzamin maturalny 6–25 maja.

Kto może załapać się do komisji?

Jak czytamy w uzasadnieniu do rozporządzenia: W sytuacji, gdy nie będzie możliwości powołania zespołu egzaminacyjnego oraz zespołów nadzorujących spośród nauczycieli zatrudnionych w szkole, w której przeprowadzany jest egzamin, skład tych zespołów może zostać uzupełniony przez innych nauczycieli spoza danej szkoły, w tym osoby, które mają kwalifikacje nauczycielskie, a nie pracują w żadnej szkole czy placówce.

Drugą zmianą wprowadzaną w przepisach jest zwiększenie z 20 do 25 liczby uczniów przypadających na kolejnego nauczyciela wchodzącego w skład zespołu nadzorującego, w przypadku gdy liczba zdających w sali egzaminacyjnej przekracza 25 osób w przypadku egzaminu gimnazjalnego lub egzaminu ósmoklasisty i 30 osób w przypadku egzaminu maturalnego.

Dostaniesz tyle, ile wynegocjujesz. Na dodatkowy zarobek szans nie mają niestrajkujący

- Wprowadzane rozwiązania umożliwią dyrektorowi szkoły większą elastyczność w momencie powoływania zespołu egzaminacyjnego i zespołów nadzorujących – wyjaśnia nam Janusz Wrzal, dolnośląski wicekurator oświaty. Elastyczność dotyczy nie tylko doboru osób, ale też tego ile będzie można im zapłacić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

- Nie ma żadnych wytycznych, ani widełek określonych w tym przypadku przez ministerstwo oświaty, dyrektorzy będą z każdym z kandydatów do takiej komisji. Mają z nimi zawierać umowy cywilno-prawne na dwa, trzy dni pracy w określonym zakresie godzin – wyjaśnia wicekurator.

Dodaje jednocześnie, że na dodatkowe pieniądze nie maja co liczyć nauczyciele, którzy nie przystąpią do strajku, a zostaną oddelegowani przez swoich dyrektorów do pracy w komisjach.

Wygląda więc na to, że im większa będzie skala strajku i brak chętnych do obsługi egzaminów, tym większe stawki będą mogli oni wynegocjować u dyrektorów. Skąd pieniądze na te ekstra umowy?

Ministerstwo nie przewidziało na ten cel żadnych dodatkowych funduszy, po prostu każdy z dyrektorów będzie mógł wykorzystać na ten cel pieniądze, których nie zapłaci strajkującym nauczycielom. Będzie musiał zmieścić się tylko w planie finansowym placówki na ten rok – usłyszeliśmy w Dolnośląskim Kuratorium Oświaty.

Wciąż nie wiadomo, ile osób spoza szkół trzeba będzie zmobilizować do pracy w komisjach egzaminacyjnych. Co prawda dyrektorzy placówek zostali już ostrzeżeni przez związkowców o planowanej akcji od 8 kwietnia, ale tak naprawdę o tym ilu nauczycieli i pozostałych pracowników przerwie pracę, dowiedzą się dopiero w poniedziałek.

Komentarze 96

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rodzic.
Jak nie zda to znak, że nie chciało się przygotować. To ludzie biorą wolne, zgłaszają się, przygotowują, starają, żeby uczniowie nie ucierpieli na tych przepychankach dorosłych, a Pan/i chce błotem obrzucać, bo dziecku się uczyć nie chciało? Wstyd! To trzeba było w domu zostawić i za rok posłać. Wtedy nie będzie na prędko.
L
Lila
Dawali nawet 650zł za dzień,ale dla nauczycieli nie ma,mają chodzić za darmo
P
Pani magister
A na jestem pedagogiem z łapanki, dostałam nakaz z góry tzw polecenie służbowe pójścia na egzamin.... nikt żadnych pieniędzy nie ma zamiaru mi za to płacić....
G
Gość
Niestety mylisz się, arkusze przesyłane są do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i oni sprawdzają. Nauczyciele danej szkoły nie mają z tym nic wspólnego.
223@45
Książeczka Sanepid+zaswiadczenie o niekaralnosci na koszt kandydata, to wydatek ok.150zl. Praca 3 dni po ok. 5 godz. za 15zl.=15x25=225zl
225-250=75zl. No to zarobicie
k
kasia
tytuł jest "duża" przepraswzam a gdzie jakakoliek kwota ?
.
Licząc, że lekcja trwa 45 minut i dodając do tego czas poświęcony na całą papierkową robotę i wyżej wymienione zajęcia, to wyjdzie akurat normalny etat. I jeszcze okienka akurat można wykorzystać na sprawdzanie sprawdzianów. A kiedy już tak chcemy porównywać, to czemu nikt nie bierze pod uwagę ilości wolnego w ciągu całego roku (tak, wiem, że tak naprawdę nie macie całych 2 miesięcy wakacji, tylko z 2-3 tygodnie mniej). I kto jeszcze ma możliwość rocznego zwolnienia? Jeśli uważacie, że tak Wam źle, to idźcie popracować w urzędzie za najniższą krajową, z bardzo małą (a praktycznie z brakiem) możliwością awansu i szkoda gadać jakin socjalem (np. 450 zl na rodzine za wczasy pod gruszą raz na 2 lata). Niestety, ale wiem z obu stron o czym mówię.
.
Dodatkowy stres nie jest uczniom w tym czasie potrzebny.
D
D.
Przypominam, że lekcja trwa zaledwie 45 min, więc etat nauczyciela to tak naprawdę 13,5 godz.
q
qwerty
Umowy cywilno - prawne (np. zlecenia), a egzamin odbędzie się w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę... znamiona umowy o pracę!!! PIP do pracy :)
G
Gość
Odkąd są egzaminy zewnętrzne co roku jestem przewodniczącym Zespołu Nadzorującego. Nikt mi do tej pory nie zapłacił za przeprowadzenie egzaminów. A w tym roku pedagogom z "łapanki", którzy mają przeprowadzić egzamin mają za to zapłacić.
R
Rola rodziców
To proszę jako rodzic powołać się do komisji. Nie będzie ona emerytalna :).
G
Gość
podajn r teleofnu
J
Jemima
Te arkusze są potem sprawdzane przez nauczycieli, którzy mają uprawnienia do takiego sprawdzania. To są ci sami nauczyciele, którzy na co dzien pracują w szkołach, więc nie wiem, kto to sprawdzi...
O
Otka
Nauczyciele mają płacone za egzaminy i ich sprawdzanie
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska