https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa razy przyjechał do Świecia na rozprawę, ale na próżno. Przez formalne błędy

(aga)
Andrzej Bartniak
Czy trzecia rozprawa się odbędzie, czy znowu ktoś się pomyli?

- Za błąd popełniony przed sądem można trafić za kratki, ale gdy sąd się pomyli, nawet dwa razy pod rząd, petent nie usłyszy choćby zwykłego przepraszam - denerwuje się Czytelnik z Nowego.

Czytaj: Sądowe pisma przez internet? Tak, jeśli wiesz, gdzie szukać

Pan Mariusz miał się stawić na rozprawie w Świeciu 17 kwietnia. To skutek tego, że nie przyjął mandatu, który policjanci z Nowego chcieli mu wręczyć pod koniec 2013 roku za przekroczenie dozwolonej prędkości na wysokościWarlubia.
Czytelnik twierdzi, że różnica prędkości na zegarach w jego samochodzie a pomiarem radaru przekroczyła 50 kilometrów na godzinę.

Na dodatek policjanci korzystali z kontrowersyjnego urządzenia Iskra 1, którego pomiar wielokrotnie został poddany pod wątpliwość i zdarzało się sądy anulowały mandaty wlepione na podstawie Iskry 1.
To dlatego, że jej pracę znacznie zakłóca wysoka wilgotność powietrza... - Jaka panowała tego dnia, gdy zostałem zatrzymany - dopowiada Czytelnik. - Musiała zajść jakaś pomyłka, ale policjanci nie chcieli ze mną dyskutować, dlatego odmówiłem przyjęcia mandatu - wyjaśnia nasz rozmówca.

17 kwietnia przyjechał do sądu w Świeciu. - I już na wstępie okazało się, że na darmo brałem urlop i wydałem pieniądze na paliwo, bo sprawa musiała być przełożona, ponieważ wezwano nie tego policjanta, który mnie zatrzymał, ale innego, o podobnym nazwisku. Byłem rozczarowany - nie kryje pan Mariusz.

Sprawa została przełożona na 26 maja. - Przeżyłem szok, gdy usłyszałem, że rozprawa znowu się nie odbędzie. Tym razem dlatego, że 17 kwietnia sędzia zapomniał zaprotokołować, że trzeba wezwać właściwego świadka. Ponownie przyjechałem do Świecia na darmo i to z wielkim wysiłkiem, bo byłem świeżo po operacji kręgosłupa - podkreśla Czytelnik.

Zdecydował się on nagłośnić sprawę, żeby zwrócić uwagę na to, że błędy policji i sądu nie są rzadkością, a funkcjonariusze publiczni nie ponoszą tego żadnych konsekwencji.
- Pracownicy sądu i policji odebrali wypłaty za czas spędzony w pracy, podczas gdy źle ją wykonali. W korporacji byłoby to nie do pomyślenia - przypomina nasz rozmówca. - Indolencja pracowników instytucji państwowych jest poważnym problemem, bo skutkuje trwonieniem publicznych pieniędzy! - podkreśla panMariusz. - Inna sprawa, że sędzia nie poczuł się nawet do zwykłych przeprosin, czego wymaga podstawowa kultura. I na koniec: co by było, gdybym to ja popełnił błąd wobec policji, sądu lub urzędu? Nie byłoby dyskusji, tylko mandat, grzywna albo "kratki".

Maria Krutnik-Ratkowska, prezes Sądu Rejonowego w Świeciu potwierdza, że 17 kwietnia sędzia faktycznie zapomniał wezwać świadka na drugą rozprawę 26 maja.
- Sądowi też zdarzają się drobne błędy - tłumaczy pani prezes.
Co do wezwania innego policjanta na pierwszą sprawę 17 kwietnia Maria Krutnik-Ratkowska wyjaśnia:
- Błąd nie był po naszej stronie, wkradł się we wniosku u ukaranie sporządzonym przez policję.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
czytelnik z nowego

dla śledzących temat... zostałem uniewinniony...

 

C
Czytelnik z Nowego

dziękuje czas pokaże mam nadzieje, że mandat warty 500zł nie przekroczy kosztów dojazdów do sądu:)
czy można w jakiś sposób dochodzić zwrotu kosztów dojazdu???

G
Gość
W dniu 04.06.2014 o 23:52, SANDIEGO napisał:

    Drobne błędy?    Drobne błędy, za które drogo płaci pan Mariusz.  W artykule nie ma żadnego słowa przeprosin ze strony prezesa Sądu Rejonowego.  Sędziowie nie mają zwyczaju przepraszać.  :unsure:

 

No nie, a zwłaszcza pana Mariusza i w artykule.

S
SANDIEGO

    Drobne błędy?

 

   Drobne błędy, za które drogo płaci pan Mariusz.  W artykule nie ma żadnego słowa przeprosin ze strony prezesa Sądu Rejonowego.  Sędziowie nie mają zwyczaju przepraszać.  :unsure:

S
Sławek

To nie pierwszy przypadek bezkarności sędziów ze Świecia. Życzę  Panu powodzenia i szczęśliwego zakończenia tej sprawy. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska