- W grę wchodzą pieniądze - podkreśla Elżbieta Maza-nowska, wójt gminy Chro-stkowo. I tłumaczy: - Mamy drastyczny spadek dzieci. W Szkole Podstawowej w Nowej Wsi w ciągu trzech lat liczba uczniów spadła z siedemdziesięciu do czterdziestu pięciu. W Makówcu jest ich dwadzieścioro pięcioro...
Subwencja Ministerstwa Edukacji Narodowej "idąca" za uczniem nie wystarcza na pokrycie wszystkich wydatków. Na przykład w Nowej Wsi subwencja w 2010 r. wynosiła ponad 416 tys. zł. , za wydatki obliczono na ponad 575 tys. zł.
Wójcina podkreśla, że wydatki na utrzymanie szkolnych budynków są nie są aż tak duże, natomiast najwięcej pieniędzy pochłaniają zarobki dla nauczycieli, w tym przede wszystkim tych najbardziej wykształconych. - Trudno jednak mieć żal do przedstawicieli tej grupy zawodowej, że się kształcą! - mówi wójt Elżbieta Mazano-wska. - Przecież robią to dla dobra uczniów!
Był czas, że rozpatrywano pomysł, aby małe szkoły przejęły stowarzyszenia. Władze gminy zaproponowały nawet kilka udogodnień. Niestety, chętnych nie ma! Podczas niedawnej sesji piętnastu radnych było za zamiarem likwidacji obu szkół - w Makówcu i Nowej Wsi.
Rodzice zastrzegają: - Nie chcemy ciemnoty na wsi! - Teraz zamyka się szkoły, a co będzie za cztery, pięć lat? - pytają. - Dlaczego pani wójt o tym nie myśli? Zlikwidować można co się chce i to bardzo szybko, ale później odbudować będzie ciężko!