https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwie osoby tonące w Pieczyskach uratowane!

Adam Lewandowski
W Pieczyskach nad Zalewem Koronowskim dryfowały w wodzie dwie osoby.
Damian Mróz i Tomasz Kowalski zostali uratowani
Damian Mróz i Tomasz Kowalski zostali uratowani Adam Lewandowski

Damian Mróz i Tomasz Kowalski zostali uratowani
(fot. Adam Lewandowski)

Do zdarzenia doszło około godz. 12.40, na wysokości wyspy i plaży głównej w Pieczyskach. 23-letni studenci: Damian Mróz i Tomasz Kowalski wpadli do wody i wraz z łodzią zaczęli dryfować w kierunku trzcin.

Sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Zauważył Ich Marian Jerc z wypożyczalni sprzętu wodnego "Żagiel" w Pieczyskach. Natychmiast zawiadomił policję wodną, i strażaków.

Przeczytaj też: Utonięcie w Bartlewie. Zachłysnął się wodą

Najszybciej, po około 20 minutach, przyjechali z łodzią ratunkową strażacy OSP Koronowo, którymi dowodził Włodzimierz Gajewski. Z pomocą ruszyli też inni żeglarze. M.in. kolega studentów Błażej Derda i dwóch innych.

Wspólnymi siłami młodych ludzi udało się wydobyć z wody i przewieźć na brzeg. Tam zbadał ich lekarz. Na szczęście okazało się, że nic poważniejszego im się nie stało. - Przyszło gwałtowne załamanie pogody. Zdążyliśmy wyluzować żagle, ale szkwał i fale przewróciły jacht. Na szczęście nic się nam nie stało - opowiadali dziennikarzowi " "Pomorskiej" uratowani, tuż po wyjściu na brzeg.

W czasie akcji ratunkowej dotarli łodzią do Pieczysk także strażacy z Gościeradza: Andrzej Szwesta, Norbert Kulczyk, Edward Lis i Piotr Puls. Przyczepili boje do masztu przewróconego jachtu, by nie obrócił się do góry dnem. Wiatr w międzyczasie przesunął go o ponad pół kilometra, w trzciny.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Atak opisało całe zdarzenie OSP, widać skromność, brak nazwisk, konkrety i trzeźwość umysłu.- O 12:26 otrzymaliśmy zgłoszenie o wywróconym jachcie w pobliżu Pieczysk na Zalewie Koronowskim. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy wywrócony jacht 600 metrów na północ od Pieczysk. Działania prowadziliśmy z druhami z OSP Koronowo i PSP z Bydgoszczy. Podjęto czterech poszkodowanych z wody oraz zaholowano jacht do pomostu.
Działania były bardzo utrudnione, ze względu na silny zachodni wiatr, który spychał wrak na trzciny. Dopiero przy drugiej próbie, na dwie łodzie udało się zaholować wrak do przystani.
G
Gość
Super, ten redaktor zna tylko ludzi Takich jak Burmistrz, zastępca Rady itp. Z narkotykami niby pytał Bydgoszcz czy?, a gdzie Policja z Koronowa?. Tam również są Policjanci i to całkiem ok.!., Nawet niedawno rozmawiałem z Panią naczelnik i musze Panu Redaktorowi powiedzieć ta Pani zadziwi Pana tylko trochę odwagi musi Pan mieć, albo zapytać burmistrza czy zastępców czy nie mają nic przeciwko promowaniu Koronoswkiej Policji!. To tacy sami ludzie jak Pan tylko jeszcze dbają, aby mógł pan spać po nocach, bo obawiam się jak by Bydgoszcz miała przyjechać to okien Pan za te pisanie dawno byś nie miał. Pozdrawiam inny glina-bo by ukradli oczywiście. Proszę tylko zadzwonić na dyżurkę i ok!
g
gość
Witam ponownie Pana redaktora! Żeby wszyscy czytelnicy gazety pomorskiej mieli jasność jak przebiegała akcja ratunkowa na Zalewie Koronowskim w dniu 14 września, chciałbym napisać prawdziwy przebieg tego zdarzenia.Pierwszy na miejscu zdarzenia był patrol Policji z KP Koronowo następnie dotarła jednostka z OSP KSRG Koronowo, OSP Gościeradz oraz grupa wodno nurkowa z JRG nr 1 Bydgoszcz. Na miejsce zdarzenia również zadysponowano specjalistyczny zespół ratunkowy " S " z Koronowa. Po dotarciu służb ratunkowych na miejsce zdarzenia zastano cztery osoby w wodzie oraz przewróconą łódź żaglową. Strażacy z OSP KSRG Koronowo przystąpili do wydobycia z wody 2 osób poszkodowanych oraz 2 osób, które pomagały osobom poszkodowanym na brzeg. Na szczęście nikomu nic się nie stało! Wspólnymi siłami również udało się zaholować łódź. Koordynatorem akcji ratunkowej było Miejskie Stanowisko Kierowania PSP w Bydgoszczy oraz Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego w Koronowie. Tak poza tym Panie redaktorze dowodziła na miejscu zdarzenia całkiem inna osoba. Zapomniał Pan również wymienić z imienia i nazwiska chłopaków z Policji, strażaków z Koronowa oraz załogi z karetki pogotowia. W akcji uczestniczyli ratownicy, a nie ludzie z imienia i nazwiska!!!

to wasz praca, z to wam płacą - więc po co ta reklama?
Ś
Świadek zdarzenia
Witam ponownie Pana redaktora! Żeby wszyscy czytelnicy gazety pomorskiej mieli jasność jak przebiegała akcja ratunkowa na Zalewie Koronowskim w dniu 14 września, chciałbym napisać prawdziwy przebieg tego zdarzenia.Pierwszy na miejscu zdarzenia był patrol Policji z KP Koronowo następnie dotarła jednostka z OSP KSRG Koronowo, OSP Gościeradz oraz grupa wodno nurkowa z JRG nr 1 Bydgoszcz. Na miejsce zdarzenia również zadysponowano specjalistyczny zespół ratunkowy " S " z Koronowa. Po dotarciu służb ratunkowych na miejsce zdarzenia zastano cztery osoby w wodzie oraz przewróconą łódź żaglową. Strażacy z OSP KSRG Koronowo przystąpili do wydobycia z wody 2 osób poszkodowanych oraz 2 osób, które pomagały osobom poszkodowanym na brzeg. Na szczęście nikomu nic się nie stało! Wspólnymi siłami również udało się zaholować łódź. Koordynatorem akcji ratunkowej było Miejskie Stanowisko Kierowania PSP w Bydgoszczy oraz Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego w Koronowie. Tak poza tym Panie redaktorze dowodziła na miejscu zdarzenia całkiem inna osoba. Zapomniał Pan również wymienić z imienia i nazwiska chłopaków z Policji, strażaków z Koronowa oraz załogi z karetki pogotowia. W akcji uczestniczyli ratownicy, a nie ludzie z imienia i nazwiska!!!
G
Gość
Pisano trochę na wyrost, ponadto proszę zwrócić uwagę na wymienieniu Policji ale nic nie napisano czy dotarła? Inne jednostki tak !. A gdzie Policja, która mamy w Koronowie i jest bardzo skuteczna ktoś znów chce coś udowodnić ?
G
Gość
Ale czy to tylko biegunka czy Ptasia Grypa Lekarz stawia diagnozę . Tonący to człowiek który tonie!, dryfujący to człowiek co płynie dryfując na krze przewróconej łodzi itp. Nie cwaniaku !
G
Gość
Gdybym wiedział że się przewrócę nie wychodził bym z domu. Można zrobić pod siebie całkiem bez przyczyny!
p
pirat
Kto tu się napił to się napił, albo tonęli ?, albo dryfowali? Zastanów się Pan!

dryfując na przewróconej łodzi można wpaść do wody i Cwaniaczku( utonąć czy utopić)???
G
Gość
Kto tu się napił to się napił, albo tonęli ?, albo dryfowali? Zastanów się Pan!
G
Gość
..a byli nachlani?..Wszystkim wiadomo, że żeglarczyki na Zalewie to wyjątkowy, element walący w siebie hektolitry wódy...
r
rycho
Czy to były jakieś ćwiczenia służb ratunkowych?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska