Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwóch lekarzy, w tym jeden z Białorusi zasiliło oddział neurologii w Grudziądzu. Co z "udarówką"?

(PA)
W szpitalu w Grudziądzu od września 2020 roku nie działa udarówka. (Od września 2020 roku przyjmowano tylko z udarami pacjentów chorujących na COVID-19). Decyzją Wojewody w styczniu 2023 roku udarówka formalnie została tymczasowo zawieszona z powodu braku kadr medycznych
W szpitalu w Grudziądzu od września 2020 roku nie działa udarówka. (Od września 2020 roku przyjmowano tylko z udarami pacjentów chorujących na COVID-19). Decyzją Wojewody w styczniu 2023 roku udarówka formalnie została tymczasowo zawieszona z powodu braku kadr medycznych Archiwum GP
Nieco ponad 100 dni zostało na odbudowanie oddziału udarowego w szpitalu w Grudziądzu. Jeśli się nie uda, zostanie on całkowicie zamknięty. Sprawa jak bumerang wraca na każdej sesji rady miejskiej Grudziądza, tak też było w środę 29 marca.

O komentarz prezydenta Grudziądza, Macieja Glamowskiego do ostatniej wypowiedzi dyrektora Hoppe podczas sesji rady powiatu grudziądzkiego pytał radny Koalicji Obywatelskiej, Tomasz Smolarek. Przypomnijmy, że chodziło o rozważania dotyczące dalszych losów "udarówki" przy wspomnieniu przez szefa "Biegańskiego" o tym, że opieką oddziału neurologii są pacjenci stowarzyszenia zrzeszającego chorujących na stwardnienie rozsiane. Maciej Hoppe mówił: "To ciężka choroba i wymagająca długiej terapii, ale nie jest to choroba która wymaga działania "na ostro", udzielania natychmiastowej pomocy medycznej tak jak w przypadku udarów". (...)"Czasami musimy wybierać mniejsze zło i być może tutaj dojdzie do takiej sytuacji, czego byśmy nie chcieli".

Prezydent Glamowski odpowiedział: - Moje stanowisko jest jasne i nie zmienia się. Nie ma alternatywy: "udarówka" czy stwardnienie rozsiane. I jedna i druga dziedzina jest bardzo ważna. W jaki sposób to zorganizować, to zadanie dyrektora. On za to odpowiada. Priorytetem jest na chwilę obecną odbudowa oddziału udarowego. Zdajemy sobie też sprawę z tego, że czas gra na naszą niekorzyść, ale robimy wszystko by uruchomić na nowo "udarówkę".

Także dyrektor Maciej Hoppe, zapewnił że pacjenci ze stwardnieniem rozsianym mogą być spokojni o to, że będą nadal objęci opieką grudziądzkiej neurologii jak do tej pory. Ponadto przekazał w imieniu koordynatora neurologii, doktora Roberta Bonka, że program lekowy SM nie wpływa na pracę oddziału i jest prowadzony przez jednego lekarza w ramach ambulatorium neurologii. - Przesunięcie tego lekarza do pracy na "udarówce" nie zmieni sytuacji kadrowej w oddziale - wyjaśniał Maciej Hoppe.

Zegar tyka...

Radny Smolarek domagał się też konkretnych danych: - Pozostaje nam 109 dni do 16 lipca, daty granicznej przesądzającej o tym czy grudziądzka "udarówka" będzie istniała czy zostanie zlikwidowana. Proszę o precyzyjną odpowiedź co pan zrobił oprócz tego że na stronie internetowej szpitala pojawiło się ogłoszenie o pracy dla neurologów? Ile rozmów pan odbył z potencjalnymi kandydatami? Czy wsiadł pan w samochód i jeździł po innych szpitalach by ewentualnie zachęcić lekarzy do podjęcia współpracy? Co wynika z rozmów z neurologiem, profesorem Karaszewskim z Gdańska który miał nam spróbować pomóc w rozwiązaniu problemu?

Maciej Hoppe, dyrektor szpitala: - Zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji i potrzeby istnienia "udarówki". Personel w obecnym składzie, przy ilości wypracowywanych godzin nie jest zdolny do odbudowania odcinka udarowego. Potrzebujemy nowego personelu. W grę wchodzi kwestia pieniędzy, warunków pracy i ewentualnego rozwoju. Wszystkie te aspekty jesteśmy w stanie spełnić, aby zachęcić by tutaj przyszli, ale ich jest po prostu w systemie za mało.

Co do rozmów z prof. Karaszewskim, to jak wyjaśniał dyrektor Hoppe dialog trwa. Graniczna data rozstrzygnięcia to połowa kwietnia. - Problemem dla pana profesora stała się konieczność zbudowania dodatkowego oddziału planowego neurologii w Gdyni gdzie oddelegował część swoich lekarzy, których planował zachęcić do pracy w Grudziądzu - relacjonuje Maciej Hoppe. - Mimo tego profesor powiedział, że broni nie składa i że dalej pracuje nad tym aby nam pomóc.

Brakuje też pielęgniarek

Dyrektor Hoppe także podkreślił, że w proces odbudowania "udarówki" jest zaangażowana naczelna pielęgniarka, gdyż to nie tylko kwestia lekarzy, ale również zabezpieczenia personelu pielęgniarskiego. - Z 25 pielęgniarek sprzed "covidu" mamy 15... Ale działamy i w tym zakresie - zaznacza dyrektor Hoppe.

Maciej Hoppe, poinformował też o zatrudnieniu dwóch dodatkowych neurologów w marcu br. Jeden od 1 marca, drugi to pani doktor z Białorusi która od 24 marca już uzyskała prawo do wykonywania zawodu u nas w kraju. Dyrektor przekazał też dane za 2023 rok przygotowane przez doktora Bonka dotyczące hospitalizacji w oddziale neurologii poza oczywiście udarami:

  • styczeń: 93
  • luty: 103
  • marzec 101 (dane na 27 marca)

Przypomnijmy. Funkcjonowanie oddziału udarowego jest tymczasowe zawieszone do 16 lipca. Jeśli do tego czasu nie uda odbudować zasobów kadrowych, zostanie zlikwidowany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska