Tomasz Wiśniewski, rzecznik prasowy Wojewody Kujawsko - Pomorskiego poinformował „Pomorską”, że Mikołaj Bogdanowicz wydał decyzję administracyjną o czasowym zaprzestaniu działalności „udarówki” w szpitalu w Grudziądzu: od 26 stycznia do 16 lipca br. - Głównym powodem są braki kadrowe - mówi Tomasz Wiśniewski. - Wcześniej wojewoda zasięgnął opinii NFZ-u w tej sprawie.
Maciej Hoppe:„Nie chcemy narażać życia pacjentów”
Dużo o niedziałającej „udarówce” szpitala mówiono podczas ostatniej sesji pod koniec stycznia. Radni wprost dopytywali: „_czy stać nas na to, aby tego oddziału nie było_”?
Dyrektor Hoppe poinformował radnych, że złożył wniosek do wojewody o zawieszenie „udarówki”, gdyż w grudniu miał go do tego zobowiązać dyrektor Kujawsko - Pomorskiego NFZ-u. - Dyrektor stwierdził, że jeżeli oddział działa, to po prostu ma przyjmować pacjentów - tłumaczył podczas sesji Maciej Hoppe. - A ponieważ nie mamy zdolności do przyjmowania pacjentów i nie chcemy narażać ich życia, podjęliśmy decyzję o wystąpieniu z wnioskiem do wojewody o czasowe zawieszenie działalności.
Szef „Biegańskiego” poinformował również, że spotkał się z doktorem Robertem Bonkiem, ordynatorem neurologii. - Powiedziałem, że nie ma już rozmowy o zawieszeniu, a już są podjęte konkretne działania - mówił Maciej Hoppe. - Ustaliliśmy poziom finansowy jeśli chodzi o pozyskanie kadry, ale o stawkach nie chcę mówić gdyż działamy w obszarze konkurencji. Doktor Bonek stwierdził, że jest w stanie zachęcić kadrę, która podejmie u nas pracę.
Dyrektor Hoppe zapewnił także, że już pozyskano jednego lekarza w trakcie specjalizacji, a od 1 marca do pracy przyjdzie specjalista. - Jednak wciąż to za mało, gdyż - jak było mówione wcześniej - potrzeba pięciu neurologów - przypomina szef grudziądzkiego szpitala.
„To jest czas dla nas. Nie zmarnujemy go”
W odpowiedzi na pytanie radnych, „czy stać nas na to, aby udarówki” nie było?”, dyrektor stanowczo stwierdził: - Nie możemy ryzykować, że w prawie 100-tysięcznym mieście nie ma takiego oddziału, gdyż liczba udarów cały czas rośnie. To jest nasz priorytet - podkreślał Maciej Hoppe. - Na pewno odtworzymy ten pododdział. To jest czas dla nas. Nie zmarnujemy go.
Przypomnijmy. Grudziądzka „udarówka” wchodząca w zakres oddziału neurologii nie działa od września 2020 r. dla „zwykłych” pacjentów (w pandemii działała, ale tylko dla pacjentów z COVID-19, gdy szpital był placówką „jednoimienną”).
NFZ: Dyrektor szpitala zapewniał wielokrotnie, że uda się uruchomić oddział
- Po ustaniu decyzji wojewody o szpitalu jednoimiennym w 2021 roku oddział wrócił w zakresie neurologii do funkcjonowania, niestety cały czas był problem kadrowy w części udarowej. Byliśmy w kontakcie z dyrektorem szpitala, który wielokrotnie zapewniał nas, że uda się uruchomić zakres udarowy. W 2022 r. szpital - co prawda w ograniczonym zakresie – ale rozliczył pacjentów z udarami - wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy Kuj-Pom NFZ.
Z informacji uzyskanych z NFZ-u wynika, że w przypadku braku możliwości spełnienia wymogów formalnych wynikających z przepisów - w sytuacji problemów kadrowych - świadczeniodawca ma prawo wystąpić o przerwę lub zawieszenie działalności oddziału. - Z uwagi na brak perspektywy zatrudnienia personelu przerwa w działalności nie może być kontynuowana - dodaje Barbara Nawrocka.
Taki stan rzeczy spowodował, że dyrektor szpitala złożył wniosek do wojewody o zawieszenie działalności „udarówki”, a ten wydał decyzję pozytywną na okres od 26 stycznia do 16 lipca br.
Co oznacza zawieszenie funkcjonowania "udarówki" dla pacjentów?
- Placówka nie może udzielać świadczeń w zakresie kompleksowego leczenia udarów mózgu w oddziale udarowym - kwituje Barbara Nawrocka. - Mamy nadzieję, że w tym czasie starania pozyskania kadry skończą się sukcesem i oddział będzie mógł realizować umowę z NFZ w sposób prawidłowy, z korzyścią dla pacjentów.
Przypomnijmy. Oto słowa prezydenta Macieja Glamowskiego z listu otwartego do pracowników szpitala podczas kampanii wyborczej w październiku 2018 r.: (...)"Nie dopuszczam możliwości zamykania oddziałów szpitalnych, pracowni laboratoryjnych, ani żadnych pozamedycznych aspektów jego działalności”(...).
