Dwoma spotkaniami z GKS Jastrzębie hokeiści TKH Nesta Toruń zakończą sezon ligowy

Bez względu na rozstrzygnięcie można stwierdzić, że po raz kolejny sezon był nieudany dla torunian. Plany i oczekiwania ludzi związanych z hokejem w Toruniu były zgoła inne. Liczono, że TKH najpierw wywalczy pewne miejsce w szóstce, a potem w końcu uda się zespołowi znaleźć w czwórce i powalczyć o medale.
Słaby start spowodował zwolnienie trójki hokeistów: Romana Hloucha, Mariana Kacira i Mojmira Musila. Nieco dłużej posadę utrzymał trener Marian Pysz. Jednak na początku października zastąpił go Fin Jarmo Tolvanen, a później zatrudniono dwóch jego rodaków: Teemu Paakkarinena i Samiego Salonena. Początek pracy Tolvanena był udany i zespół zaczął grać lepiej, ale potem wszystko wróciło do złej normy. Nie udało się się zakwalifikować do szóstki, a o play off musiano walczyć praktycznie do ostatniej minuty. Udało się, ale w pierwszej rundzie torunianie nie sprostali Podhalu Nowy Targ.

Pozostała walka o miejsca 5 - 8. Po pierwszym meczu z Naprzodem Janów wygranym 7:2, wydawało się, że 5. lokata jest jak najbardziej realna. Niestety, w rewanżu torunianie roztrwonili tak pokaźną zaliczkę i przyjdzie im walczyć zaledwie o 7. miejsce.

O ile rywalizacja pomiędzy TKH a Naprzodem była różna w obu meczach, tak pojedynki jastrzębian z Zagłębiem Sosnowiec były bardzo wyrównane: GKS przegrał dwa razy po 3:4. Jako beniaminek zespół z Jastrzębia osiągnął swój cel, jakim było utrzymanie dosyć wcześnie i od dłuższego czasu gra na luzie, bez zbędnych obciążeń, a wszystko co ugra jest zapisane mu na plus. Torunianie - przeciwnie - mają okazję do poprawienia jedną lokatę. Wiele to nie zmieni ich sytuacji, ale zawsze lepiej być siódmym niż ósmym.

- Na pewno będziemy walczyć o to siódme miejsce - zapewnia Andrzej Masewicz, drugi trener TKH. - Trener Tolvanen zapowiedział, że w obu meczach zagrają wszyscy zawodnicy. Poniedziałek był wolny, a w kolejnych dniach trenowaliśmy raz dziennie na lodzie. Kto chciał mógł poćwiczyć jeszcze w siłowni - informuje asystent fińskiego szkoleniowca.

GKS to niewygodny rywal dla torunian. Z sześciu spotkań TKH wygrało ledwie dwa, stosunek bramek; 19-25.

Początek piątkowego meczu na lodowisku przy ul. Bema o godz.18.30. Bilety kosztują 5 zł. Niedzielny mecz w Jastrzębiu zacznie się o 18.