Przypomnijmy, Jacek Misiołek wyłoniony został w drodze konkursu, który ogłoszono w Starostwie Powiatowym w Chełmnie. - Komisja jednogłośnie wybrała pana Jacka Misiołka, który jest z Sulnowa - zapewniał w 2018 roku starosta chełmiński Zdzisław Gamański. Zdaniem starosty wybrany dyrektor rokował najlepiej, jeśli chodzi o zarządzanie placówką podległą starostwu.
Współpraca trwała jednak zaledwie dwa lata.
-Złożyłem wypowiedzenie, zarząd w poniedziałek 29 czerwca przychylił się do niego, ale o powodach nie chcę rozmawiać - mówi Jacek Misiołek. - Taką podjąłem decyzję. Kończę pracę w szpitalu w Chełmnie. Pożegnałem się z pracownikami, byłem na wszystkich oddziałach. Z tymi pracownikami udało mi się zrobić wiele dobrych rzeczy, przede wszystkim nie zadłużać w dalszym ciągu szpitala i zapewnić mu w miarę bezpieczną przyszłość udało się nawet pewną część długów spłacić, kupić trochę nowego sprzętu. Bardzo pozytywnie oceniam współpracę z załogą szpitala, byli zmotywowani do pracy.
Starosta chełmiński mówi, że zarząd przychylił się do wniosku dyrektora lecznicy.
- Złożył wniosek o rozwiązanie kontaktu za porozumieniem stron, nie uzasadniał tego, czemu odchodzi - mówi Zdzisław Gamański. - Może ma inny sposób na życie. Był zatrudniony na kontrakt, miał prawo go rozwiązać. Zarząd się przychylił. Od 1 lipca zastępować go będzie dotychczasowa zastępczyni Marzanna Osowska. Od wielu lat pełni te funkcję. Zastępowała też dyrektor Burc. Ma doświadczenie, by przez okres wakacyjny poprowadzić szpital.
Czy starosta spodziewał się takiego kroku ze strony dyrektora lub może sam myślał o tym, by kontrakt rozwiązać? Czy mieli z dyrektorem problem we współpracy i wzajemnym porozumieniu - jak mówi się nieoficjalnie? Starosta nie chce tego zdradzić, podobnie jak dyrektor. Przyznaje tylko, że chodziło tu o sprawy merytoryczne.
Konkurs na dyrektora prawdopodobnie nie zostanie ogłoszony wcześniej niż we wrześniu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że od jutra dyrektor będzie szefował innemu szpitalowi.
