www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej aktualnych informacji z Bydgoszczy znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Co prawda ubiegłoroczne wydatki szpitali nie zostały jeszcze zamknięte. - Mimo to wiemy już, że nadwykonania, czyli zabiegi, które musieliśmy przeprowadzać ponadplanowo są znaczne - przyznaje Kamila Wiecińska, rzeczniczka prasowa bydgoskich szpitali uniwersyteckich.
W szpitalu im. Jurasza świadczeń wykraczających poza umowę z NFZ przeprowadzono za kwotę blisko 19 mln zł. Trochę mniej wykonano ich w szpitalu im. Biziela - 7 mln zł.
Dyrektorzy lecznic zgodnie podkreślają, że pieniądze z NFZ wystarczyły im na pokrycie zaledwie części świadczeń medycznych. Gdyby więc wydali tylko to, co dostali od funduszu, szpitale przestałyby pracować w połowie roku.
- Na razie ponownie weryfikujemy nadwykonania - wyjaśnia Bronisław Dzięgielewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku, w którym zabiegów ponadplanowych przeprowadzono za kwotę 9 mln zł. - Nie wykluczam jednak, że jeśli fundusz nie wypłaci mi tych pieniędzy, skieruję sprawę do sądu.
To samo zapowiadają szefowie bydgoskich lecznic uniwersyteckich.
NFZ ripostuje: - Nie musimy płacić za nadwykonania - wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału funduszu. - Poza tym nie mamy pieniędzy. Pokrywamy tylko świadczenia wynikające z umowy ze szpitalami. Z nich jesteśmy rozliczeni.