Na miejsce pojechały trzy strażackie samochody. Ze zgłoszenia wynikało, że w wodzie topi się dwójka dzieci pływających wcześniej w kajaku.
Okazało się, że zgłaszający niedokładnie określił sytuację, która miała miejsce. Dzieci uczyły się pływać kajakiem, miały na sobie kapoki i towarzyszył im instruktor. Nic im się nie stało.
- Takie wywrotki zdarzają się podczas nauki. Zgłoszenie to zakwalifikowaliśmy jako "alarm fałszywy w dobrej wierze" - mówi kpt. Karol Smarz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

Wideo