Dzieci z powiatu wąbrzeskiego nie chcą być więcej przyjmowane w budynku szpitala zakaźnego. Na szczęście, nie będą

KAK

2 marca 2020, 12:23

Dziecko z powiatu wąbrzeskiego trafiło w ostatnich dniach do Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej, która znajduje się w budynku... szpitala zakaźnego w Toruniu. Czytelniczka nie może w to uwierzyć i zaznacza, że jest niezwykle zaniepokojona tą sytuacją, zwłaszcza z uwagi na możliwość wybuchu epidemii koronawirusa. Obawia się, że dziecko mogłoby zostać zarażone.

O sprawę pytamy Janusza Mielcarka, rzecznika prasowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu.

Janusz Mielcarek odpowiada, że po przejęciu przez szpital budynku przy ul. Krasińskiego 4/4A, przygotowano w nim punkt Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Podkreśla jednak, że do Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego, który także znajduje się pod tym adresem pacjenci wchodzą innym wejściem niż do Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej.

Czytaj także:
Wicedyrektor szkoły, która miała kraść w "Biedronce", zrezygnowała z pełnienia funkcji kierowniczej

Szpital znalazł jednak rozwiązanie sytuacji, aby uspokoić pacjentów.

- Od 1 marca, czyli od wczoraj Nocna i Świąteczna Pomoc dla Dzieci z ul. Krasińskiego 4/4A jest przeniesiona do szpitala dziecięcego przy ul. Konstytucji 3 Maja 42 - zaznacza Janusz Mielcarek.

Wideo