Działacze fundacji "Dzieci Niczyje" chcą przypomnieć o problemie pedofilii i wykorzystywania nieletnich na początku październiku. Wtedy w Warszawie odbędzie się specjalna konferencja prasowa pod hasłem "Stop dziecięcej turystyce seksualnej".
Ciemna strona seksturystyki
- Ten problem nie omija Polski - mówi Urszula Makowelska, działaczka fundacji. - Policja identyfikuje rocznie ponad 5 tys. małoletnich poniżej 15 roku życia pokrzywdzonych przestępstwem wykorzystywania seksualnego i kilkadziesiąt do kilkuset przypadków nieletnich wykorzystywanych w prostytucji.
Makowelska dodaje: - Wiele przypadków pozostaje niezidentyfikowanych.
Fundacja "DN" została oficjalnie ustanowiona przedstawicielem specjalnego Kodeksu Postępowania wbranży turystycznej (ECPAT International Board of Trustees).
Przeczytaj także: Strach padł na internetowych pedofili
- Głównym naszym celem, jako przedstawiciela ECPAT jest ochrona dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym w turystyce - czytamy na stronie fundacji. - Kodeks jest międzynarodową inicjatywą wdrażaną przez firmy i instytucje z branży turystycznej na całym świecie. Dokument został podpisany przez około 1 tys. firm z 43 państw.
Na Kujawach i Pomorzu 36 przestępstw
Jak twierdzą specjaliści seksturystyka o pedofilskim podłożu jest związana z problemem handlu ludźmi. Kujawsko-pomorscy policjanci zapewniają, że w naszym regionie w tym roku nie zanotowano żadnego takiego przestępstwa. Mimo to dane Komendy Wojewódzkiej Policji budzą niepokój.
- Od stycznia do końca sierpnia tego roku w całym województwie mieliśmy do czynienia z 36 przypadkami seksualnego wykorzystywania dzieci - wylicza Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego bydgoskiej KWP.
Gwałciciel ma być ścigany z urzędu
Kilka tygodni temu posłanka Magdalena Kochan (PO) poinformowała, że do Sejmu trafi projekt zmian w kodeksie karnym. Zakłada on, że przestępstwo gwałtu miałaby być ścigane "z urzędu", a nie jak dotąd - z powództwa osoby pokrzywdzonej.
- To szczególnie ważne w przypadku przestępstw seksualnych, których ofiarami padają dzieci - argumentuje Magdalena Kochan. - Dotychczasowe myślenie, stygmatyzujące ofiarę gwałtu, to anachronizm tkwiący głęboko w XX wieku.
Czytaj e-wydanie »