https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko przez lekarzy straciło wzrok. Szpital zapłaci za błąd

Piotr Jędzura
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Zakończyła się wieloletnia batalia sądowa przeciw głogowskiemu szpitalowi. Młoda dziewczyna straciła w nim wzrok w wyniku błędu jednej z lekarek. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, że Ewa. G, była ordynator oddziału dziecięcego szpitala, jest winna błędu lekarskiego, który skutkował trwałym uszkodzeniem zdrowia.

Do tego tragicznego zdarzenia doszło w maju 2005 roku. Do szpitala trafiła wtedy 8-letnia Daria, mieszkanka jednej z mniejszych miejscowości w okolicach Głogowa. Dziecko miało skierowanie do szpitala. Dziewczynkę bolały rączki, miała wysypkę na całym ciele. Jej rodzice byli przerażeni, ponieważ nie wiedzieli co dzieje się z ich dzieckiem, a Daria z dnia na dzień coraz gorzej się czuła. W szpitalu miała zaburzenia równowagi. Nie mogła wstać z łóżka o własnych siłach. Dostawała kroplówkę za kroplówką. Nikogo na oddziale to jednak nie dziwiło. Co gorsze, ówczesna ordynator wypisała maleńką, ciężko chorą dziewczynkę do domu, w karcie zdrowia zaznaczając stan zdrowia jako „dobry”.

Mimo tej lekarskiej opinii w domu stan Darii pogarszał się coraz bardziej. Z mamą pojechała do okulisty, który stwierdził możliwość guza mózgu i w trybie pilnym skierował dziewczynkę do szpitala. Tam ordynator oddziału dziecięcego odmówiła jednak przyjęcia Darii. Zamiast tego nakazała zrobienie wyników. Neurolog, który zbadał dziecko, kazał umieścić dziewczynkę w szpitalu, ale ordynator kolejny raz odmówiła. Stwierdziła, że konieczne będzie dodatkowe badanie wykonane tomografem, ale nie leczenie w szpitalu.

Wynik badania tomografem wykluczył guza, ale wykazał wodogłowie z powodu zapalenia opon mózgowych. Minął miesiąc, w którym dziecko powinno być już leczone. W efekcie Daria straciła wzrok. Widzi tylko słabo na prawe oko.

Proces trwał około 10 lat. Teraz wiadomo, że obecna studentka dostanie od szpitala w Głogowie odszkodowanie w wysokości 450 tys. zł. Tak w marcu tego roku uznał wrocławski sąd apelacyjny. Dodatkowo będzie otrzymywać dożywotnio wypłacaną rentę w wysokości 650 zł miesięcznie.

Daria nie chce o tej sprawie rozmawiać z mediami i ma nadzieję, że jak najszybciej o wszystkim będzie mogła zapomnieć. 20-latka studiuje i osiąga perfekcyjne wyniki. Wkrótce będzie mieć również psa przewodnika dla osób niewidomych.

- Efektem błędu lekarskiego jest w tym wypadku utrata wzroku, bez którego życie staje się niezwykle trudne - tłumaczy mecenas Hubert Szarata, który przez lata walczył o odszkodowanie dla dziecka. Mecenas Szarata dodaje, że Daria od dziecka była bardzo uzdolniona. - Efekt błędu lekarskiego nie tylko utrudnił jej życie, ale również pokrzyżował wiele planów - dodaje mecenas Szarata.

W tej sprawie toczył się osobny proces, przeciwko lekarce, która popełniła błąd. Nie przyznała się do tego, a winę zrzucała na rodzinę Darii. Twierdziła, że… byli negatywnie nastawieni do szpitala. Lekarka została uznana winną i skazana na 4 miesiąc więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Sąd Okręgowy w Legnicy w 2012 r. utrzymał wyrok sądu rejonowego w mocy. Sąd uznał, że była ordynator nie przyjmując dziecka na oddział, widząc w dodatku dwa skierowania, naraziła dziecko na utratę zdrowia.

Głogowski Szpital Powiatowy jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej, dlatego wypłata odszkodowania nie nadszarpnie finansów placówki. Zajmie się tym PZU.

Komentarze 52

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fff
Do więzień z tymi niedouczonymi konowałami z przerośniętym ego.
t
troll jaskiniowy
"prawo " mamy super sprawiedliwe dla złoczyńców a nie dla ich ofiar no ale obecnie mamy lepszą zmianę prawych i sprawiedliwych z lepszego sortu
B
Biały Pan
bo do tych tumanów nie ma sensu chodzić.
B
Biały Pan
katolicyzm przywieźli tu żydzi to po co mam w to wierzyć. Wszystkie te religie oni wymyślili po to aby skłucać ludzi na ziemi
e
emigrant dopiero 30 lat

Mysle ze cos za bardzo straszy sie ludzi w Polsce tymi cenami za wynagrodzenie lekarzy na zachodzie. Ja po doswiadczeniach z wlasnego zycia smiem twierdzic ze lekarze w Polsce prawdopodobnie wiecej zadaja za swoje uslugi jak lekarze za granica.
Jestem emigrantem dopiero od 30 (trzydziestu) lat i w chwili obecnej ceny uslug lekarskich tak oscyluja w stosunku do zarobkow innych grup pracowniczych.
Otoz PRZYCHODNIA obciaza za udzielenie wizyty lekarskiej trwajaca przecietnie okolo 15 minut tyle ile wynosi 1,5 godziny pracy robotnika wykwalifikowanego i wystawia rachunek dla Tow Ubezpieczeniowego.  Lekarz ogolny jest platny jak w akordzie od ilosci wykonanych wizyt i dostaje 40% tego ile bierze przychodnia.

Kto dla mnie jest robotnikiem wykfalifikowanym ? Tokarz, Spawacz, murarz itp.
Natomiast lekarz specjalista za swoje uslugi oczywiscie pobiera wieksza oplate i oplata za wizyte ale TYLKO pierwszego kontaktu wynosi nieomal tyle ile wynosi 1 dniowka tego wykwalifikowanego robotnika. Kazda nastepna wizyta kosztuje juz tylko podwojna oplate lekarza rodzinnego a wiec okolo 3 godziny pracy robotnika wykwalifikowanego.
Prosze porownac teraz ile zadaja za swoje uslugi lekarze w Polsce w stosunku do innych grup zarobkowych.(tokarz,spawacz itd)
Oczywiscie mowie o cenach calkowitych, jako ze kazdy z nas placac swoje Ubezpieczenie Zdrowotne w prywatnej Firmie Ubezpieczeniowej dostaje okolo 50 do 60 procent tej oplaty w zwrocie ktory oddaje mu Towarzystwo Ubezpieczeniowe w jakim jest ubezpieczony. Kazdy z lekarzy w krajach zachodnich wystawia ZAWSZE za swoje uslugi rachunek ktory jest potrzebny dla osob ubezpieczonych aby dostac zwrot kosztow leczenia od Towarzystwa Ubezpieczeniowego, a dla lekarza ten rachunek jest dokumentem dla Urzedu Skarbowego jako jego dochodu za wykonywana prace. Tu nikt na zachodzie nie daje lekarzom zadnych lapowek !!! Lekarz na zachodzie by sie obrazil, gdyby ktos mu proponowal jakies dodatkowe lewe wynagrodzenie lub upominki i motywuja to tym ze oni za swoja prace pobrali juz wynagrodzenie. Dla lekarza jest to obraza jego honoru jako ze prace swoja wykonuje najlepiej jak tylko potrafi w stosunku do KAZDEGO pacjenta. Lekarz w SZPITALU PANSTWOWYM zarabia TYLE SAMO ile inzynier w przedsiebiorstwie panstwowym, a wiec TRZYKROTNE ZAROBKI ROBOTNIKA !! Nie wolno mu prowadzic praktyki prywatnej pod restrykcja UTRATY PRACY !!
Ma do wyboru albo praktyka prywatna albo praca w szpitalu panstwowym. Nie wolno prowadzic dwoch praktyk rownoczesnie, panstwowej i prywatnej. Albo jedna albo druga ! Nie ma innej opcji !

W szpitalach pracuja TYLKO lekarze po specjalizacji (specjalisci) a nie lekarze ogolni.
Tylko pracujac w szpitalach PRYWATNYCH moga prowadzic praktyke prywatnego lecznictwa.

Zarobki lekarzy w szpitalach Prywatnych sa na zasadzie Firm Prywatnych a wiec wedlug negocjacji z Pracodawca. Jak wiec mozna sadzic sa wieksze, ale konkurecja jest szalona. Szpital Prywatny nie przyjmie do pracy byle jakiego lekarza.

Aby dobrze zarabiac trzeba wykazywac sie wiedza i umiejetnosciami !
Prosze teraz porownac ceny za uslugi i zarobki lekarzy w Polsce w stosunku do innych grup pracowniczych i lekarzy na zachodzie.

---------------------------------

Pielegniarka w przychodni zarabia jak robotnik w fabryce, a wiec 1/3 zarobkow lekarza w szpitalu panstwowym.

Pielegniarka szpitalna lub RATOWNIK DROGOWY zarabia okolo 40% tego ile zarabia lekarz w szpitalu panstwowym.

Pielegniarka Dyplomowana zarabia okolo POLOWE tego ile zarabia lekarz w szpitalu Panstwowym.

Ciag dalszy o PRAWIE PRACY

Trzeba pracowac tak jak mowi PRAWO PRACY ktore tez obowiazuje lekarzy na zachodzie. Kazdy lekarz/pielegniarka pracuje tylko 8 -10 godzin dziennie (40 godzin tygodniowo) i dopuszczalne jest w INSTYTUCJACH panstwowych TYLKO 10 nadgodzin TYGODNIOWO platnych wedlug stawek 50/100%.
NIE WOLNO pracowac jak w Polsce na zmianach 24 godzinnych. Mozna stracic prawo wykonywania zawodu lekarza, a pracodawca grzywna NAWET o wielkosci zarobkow 1 roku pracy lekarza.
Dyzury szpitalne jak w zakladach pracy po 10 godzin zmiana. Maksymalnie wolno niby 14 godzin na dobe(uzasadnione) i MUSI byc przerwa w PRACY 10 godzin(nie wolno pracowac w innym zakladzie), ale nalezy tez pamietac o zasadzie TYLKO 10 godzin nadliczbowych w tygodniu.
Przy normalnych godzinach pracy wynagrodzenie lekarza w Szpitalu Panstwowym wynosi TRZYKROTNE zarobki robotnika wykwalifikowanego (tokarz, spawacz, murarz).

Jezeli Nie pasuje to trzeba sobie szukac INNEJ PRACY !

s
szabubabaadaba
...w Polsce. smutne
M
Marol
Sam jesteś kasta. Kasta kretynów. Dalej ogladaj tvp info i słuchaj radia maryja. Umrzesz szcześliwa, bo głupi ma szczeście.
a
aa
Nie musiała już mieć zapalenia w momencie zgłoszenia się do neurologa. Ale płyn nie odpływał i uszkadzał wzrok.
L
Lekarz też pacjent ...
W tamtych czasach w/g kodeksu pracy można ścigać pracownika. Instytucją był szpital który zatrudnił słabego doktora bez serca. Można było pozywać doktora do wysokości 3 pensji. Dzisiaj "sky is the limit" a właściwie ponieważ doktory to zakredytowane gołodupce to limitem jest wysokość OC 75000 euro na zdarzenie. Tak nas ceni ustawodawca. Jeżeli coś Ci się stanie to dostaniesz na bank 75000 euro chyba że leczysz się u bogatego doktora...
t
to kpina z pacjentów
"Lekarka została uznana winną i skazana na 4 miesiąc więzienia w zawieszeniu na 2 lata".
Taka kara to jawna kpina! Powinna dostać zakaz wykonywania zawodu i pełną publikację nazwiska, aby ostrzec ludzi przed takim konowałem.
P
Piotr
Szkoda, że tyle wycierpiałaś, jako dziecko. Ale niech ta kropla w morzu potrzeb osłodzi Ci życie. Te 450.000 zł i 650 zł//m wobec straty wzroku to nic, ale pokazałaś, że trzeba walczyć ! Sam jestem lekarzem i bardzo Cię podziwiam. Trzymaj się !
i
i nie wierzę
10 lat trwał proces??? 450 tys. zł odszkodowania za utratę wzroku???
To może również sąd utracił wzrok, bo rozum to z pewnością!
Rozsądnie i sprawiedliwi byłoby tak:
- 4,5 mln zł odszkodowania od szpitala, w tym co najmniej 10% regresu w stosunku do lekarki,
- 2 tys. zł dożywotniej renty,
- 100 tys. zł odszkodowania od Skarbu Państwa za przewlekłość procesu,
a w dalszej kolejności:
- postępowanie karne wobec lekarki (zakaz wykonywania zawodu na okres 5 lat),
- postępowanie dyscyplinarne wobec lekarki przed IL,
- postępowanie dyscyplinarne wobec sądu każdej z instancji, który procedował dłużej niż 1 rok.
Obecny wyrok to kpina (niestety nie pierwsza) z wymiaru sprawiedliwości. Kompletne oderwanie od rzeczywistości.
121
No i widzicie, idą pieniądze za pacjentem, jak mówili w TV... Tyle tych specjalizacji teraz, że trafić do właściwego lekarza długa i ciernista droga...
D
DW
w kamieniowaniu? Niech zgodne. Chrześcijanin? Wolski katolik?
S
Siostra
Lekarze obok sędziów to najlepiej uposażona kasta, nieodpowiadająca za nic. Dlaczego my ubezpieczeni mamy za nich płacić odszkodowania ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska