Dzięki aplikacjom mobilnym sklepów zyskują klient i sieci

„Moją pierwszą aplikacją mobilną był Rossmann, teraz mam chyba wszystkie sieciówki odzieżowe. Fajne te aplikacje. Podoba mi się też, że nie muszę nosić przy sobie kart na punkty tylko pokazuję telefon z włączoną aplikacją i mam punkty. Podobnie mam przy płatności kartą. Sklep niedaleko mnie ma program dla płacących kartą przy płatności podaje się numer telefonu i zapisuje się rabat” - skomentował, na blogu Sunrise System, pan Piotr.

Sieć Polomarket, która siedzibę ma w Giebni (pod Pakością), wprowadziła nową aplikację mobilną. Poszerza ona możliwości programu lojalnościowego Polokarta. Ale także daje promocje i rabaty, oraz dostęp do katalogów i gazetek, akcji lojalnościowych, przepisów, marek własnych, listy sklepów, ocen produktów.

- Po pierwszych niepełnych dwóch tygodniach z obu platform, tj. App Store i Google Play mamy już kilkadziesiąt tysięcy pobrań. Każdego dnia aplikacja pobierana jest przez kilka tysięcy nowych użytkowników. Jest ona rozwinięciem programu lojalnościowego Polokarta, obejmującego już ponad 1 mln aktywnych użytkowników - podaje Ilona Rutkowska z biura PR sieci.

- Aplikacja w przyszłości będzie rozwijana przy uwzględnieniu doświadczeń zakupowych i opinii klientów oraz użytkowników tego mobilnego rozwiązania - dodaje pani Ilona.

Aplikacje mobilne mają m.in. takie sieci jak: Aldi, Auchan, Biedronka, Carrefour, Kaufland, Lidl, Netto, Piotr i Paweł, Rossmann, Tesco i Żabka. Cieszą się one popularnością.

Umożliwiają rabaty, promocje, zliczanie punktów, dostęp do „zdrapek”, archiwizowanie historii zakupów, dostęp do elektronicznych paragonów, a apka Netto „Nie marnujemy żywności” nawet walkę z problemem marnotrawstwa (można sprawdzić jakie produkty są dostępne w obniżonej cenie).

- Aplikacja mobilna Biedronki powstała w 2014 r. i do tej pory została pobrana 1,1 mln razy - podaje Artur Pluta, starszy menedżer ds. marketingu cyfrowego w sieci Biedronka.

- Aplikację Lidl Plus ściągnęło ponad 3,4 mln użytkowników (stan wczoraj) - informuje Aleksandra Robaszkiewicz z działu prasowego Lidl Polska. Przypomnijmy, aplikacja ta działa od wiosny 2019 r.

"Aplikacje mobilne do kart lojalnościowych to rozwiązania informatyczne dedykowane do mobilnych urządzeń, które w formacie online zastępują rzeczywiste karty klienta" - wyjaśnia na blogu Magdalena Drajkowska z Sunrise System. - "Aplikacje można pobrać ze sklepów takich jak App Store, Google Play, itp., a następnie uruchomić na swoim urządzeniu. Zdecydowana większość tego rodzaju programów posiada już wbudowaną listę predefiniowanych kart. W przypadku, gdy posiadasz kartę, która nie znajduje się na takiej liście, masz możliwość ręcznego jej wprowadzenia. Najistotniejsze w całym procesie jest wprowadzenie indywidualnego numeru identyfikacyjnego (z plastikowej karty), do aplikacji. Wykonasz to wpisując ręcznie kolejne cyfry lub skanując cały ciąg. I to wszystko - możesz używać kart za pośrednictwem telefonu".

Zainteresowaniem wśród konsumentów cieszą się: StoCard, FidMe, CardMate, VirtualCards, uPaidWallet i Ceneo.

Portal PC World pisząc o zagrożeniach dla urządzeń mobilnych (w tym telefonów) na ten rok, odradzał pobieranie i instalowanie aplikacji spoza oficjalnych źródeł, a także pamiętanie o częstej aktualizacji oprogramowania. To podstawowe środki ochrony. Co jeszcze można zrobić? Oczywiście zainstalować antywirusa.