5 groszy na zakupy za butelkę czy puszkę w automacie. Zdania klientów są podzielone. Mamy ich opinie!

System kaucyjny w Polsce miał ruszyć 1 stycznia 2025 roku, ale stanie się to dopiero 1 października.

Tak tłumaczył przesunięcie startu systemu Donald Tusk: „Wtedy będziemy do tego dużo lepiej przygotowani, aby ludzie niczego nie stracili - ani komfortu, ani pieniędzy. Żeby mieli 100-proc. pewność, gdzie można oddać opakowanie i dostać z powrotem kaucję”.

Przypomnijmy, mowa o opłacie do większości zakupów, bo prawie zawsze kupujemy coś w butelce czy puszce. Jeśli takiego towaru w koszyku nie będzie, oczywiście, opłata nie zostanie naliczona.

Czyli, w październiku 2025 roku pojawi się kaucja za opakowania ze szkła i aluminium.

I tak:

• w przypadku butelki plastikowej jednorazowego użytku do 3 litrów to ma być 50 groszy kaucji za sztukę;

• butelki szklanej wielokrotnego użytku do 1,5 litra - 1 zł;

• puszki do 1 litra- 50 groszy.

Jednak te pieniądze uda się odzyskać, zwracając butelki lub puszki do odpowiednich automatów.

Nowy system nie będzie wymagał, aby opakowania były zwracane w tym samym sklepie, w którym zostały zakupione.

Do jego wejścia w życie zostało osiem miesięcy, ale niektóre sklepy, jak np. Lidl, Kaufland, Żabka, Biedronka, Spar, Carrefour czy PSH Lewiatan, w ramach przygotowania do nowych przepisów, testują butelkomaty w wybranych lokalizacjach.

Najwięcej posiada ich Lidl, obecnie 329 - w naszym regionie klienci mogą korzystać z takich urządzeń w sklepach w Bydgoszczy i Włocławku.

Konsumenci mogą zwracać butelki i puszki, w zamian otrzymują rabaty na zakupy, 5 groszy za każdą butelkę lub puszkę. Po wrzuceniu butelek automat drukuje kupon rabatowy z kwotą, która im się należy. Można go wykorzystać jedynie w sklepie, w którym dokonano zwrotu, przy zakupach o wartości co najmniej 2 zł wyższej niż wartość kuponu.

Co na to klienci? Ich zdania są podzielone.

• „Te 5 groszy to jakaś żenada, gdzie trzymać te butelki, żeby uzbierać 1 zł? Przez rok to może ze 40 zł się uda. W Niemczech kaucja wynosi 25 eurocentów za butelkę” - komentuje na Facebooku pan Tomasz z Bydgoszczy.

• Pan Paweł: „Można zaoszczędzić 4 zł na rodzinę w miesiącu i jeszcze trzeba to nosić do sklepu i, broń Boże, aby obca butelka tam nie trafiła . To ja już wolę segregację przy śmietniku na osiedlu”.

• Pan Rafał: „W przypadku puszek to na razie najlepiej opłaca się stary, sprawdzony sposób. Pakujesz je w worek i jedziesz, człeku, na skup złomu”.

• Pani Agnieszka zwraca uwagę: „Przypominam, że w Polsce nie ma obecnie dodatkowej kaucji doliczanej do zakupu plastikowych butelek, także nie ma czego oddawać. Sądzę, że jak wprowadzą system kaucyjny, zmienią się również zasady w Lidlu”.

• Pan Marcin: „U nas, gdy system jeszcze nie działa, takie maszyny są rodzajem pilotażu. Korzyść jest po obu stronach - sklep sprawdzi czy zakupione przez nich automaty sprawdzają się w naszych warunkach, a konsumenci mogą na spokojnie zapoznać się, w jaki sposób z nich korzystać, zanim przepisy kaucyjne wejdą w życie”.

• Pan Adam: „Nie chodzi o pieniądze tylko o to, żeby ludzie zrozumieli, że butelka pet to nie śmieć tylko materiał do recyclingu. Są tacy, którym się pewnie opłaci nawet po krzakach zbierać”.

• Pan Jacek: „Ludzie też dziwnie reagowali na początku, jak wprowadzali paczkomaty czy wpłatomaty. Dziś te urządzenia są wszechobecne i mają się świetnie. Każdy projekt wymaga wdrożenia, integracji i testowania. Po wprowadzeniu kaucji jedne sklepy będą miały automaty, a inne, np. te najmniejsze, zaczną przyjmować ręcznie butelki i puszki.

We wspomnianych Niemczech system kaucyjny działa od lat, jest bardzo dobrze rozwinięty i szeroko stosowany. W przypadku butelek jednorazowych wysokość kaucji wynosi (jak wspomniał internauta) 25 eurocentów.

Cały system obejmuje nawet do 18 miliardów opakowań rocznie, z czego aż 95 proc. obsługiwanych jest przez butelkomaty, a tylko 5 proc. przez system workowy.