Komendant powiatowy policji w Mogilnie, mł. insp. Waldemar Lukstaedt spotkał się z samorządowcami z obu gmin. Rozmawiał z nimi o planach ewentualnych zmian w funkcjonowaniu posterunków. Jak jednak podkreśla oficer prasowy podkom. Tomasz Rybczyński, w całej Polsce trwa analiza kosztów funkcjonowania posterunków.
- Nie zapadły jednak żadne formalne decyzje - zaznacza.
Lepiej protestować teraz
Samorządowcy jednak już teraz protestują. Na wszelki wypadek, gdyby jednak posterunki likwidowano.
- Nie ma naszej zgody na likwidację posterunku. Póki mamy coś do powiedzenia nie godzimy się na zmiany - zaznacza wójt Jezior Wielkich, Zbysław Woźniakowski.
Dąbrowa wystosowała z kolei do komendanta powiatowego list, który jest zdecydowanym sprzeciwem wobec zamiaru likwidacji posterunku.
- Policja jest formacją, która ma służyć społeczeństwu, przeznaczona jest do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego. Służyć społeczeństwu można tylko dzięki współdziałaniu ze społecznością lokalną na rzecz ograniczenia zagrożeń - czytamy w piśmie, jakie wójt Marcin Barczykowski wysłał komendantowi policji. - Likwidacja posterunku spowoduje, że nie będzie funkcjonariuszy posiadających pełne rozpoznanie osobowo - terenowe, co zwiększy zagrożenie patologiami społecznymi. Miejscowi policjanci czynnie uczestniczą w Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz służą wsparciem w działaniach podejmowanych przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, co w trudnych środowiskach jest nieodzowne.
Wójt przypomina, że gmina pomaga finansowo policji i ma jego zdaniem prawo oczekiwać, że mundurowi będą dbać o bezpieczeństwo.
Przeprowadzka, zamiast likwidacji
O losach policji dyskutowali też na sesji radni. Byli zgodni, że posterunek w Dąbrowie musi zostać. Tymczasem jak się dowiedzieliśmy rozważana jest nie tyle faktyczna likwidacja, co zmiana siedziby i reorganizacja. Wójt Marcin Barczykowski przyznaje, że padła propozycja zostawienia w Dąbrowie dzielnicowych. Mieliby oni pracować na terenie gminy, w udostępnionym przez samorząd biurze. Natomiast budynek posterunku mogłaby przejąć gmina. Ale część radnych przyznaje: - Nie chcemy wymagającego remontów budynku z lokatorami.
A wójt Barczykowski dodaje: - Do utrzymania policji nie będziemy dokładać, bo naszym mieszkańcom też nie dokładamy. Nie wyobrażam sobie jednak, aby nie było u nas policji.
Czytaj e-wydanie »