Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień na rzece, noc w tawernie

Marek Weckwerth
Spływ rodzinny szlakiem rzeczki Trzebiochy tuż przed jej ujściem do Wdy w Loryńcu. Przy ujściu otwarto w tym sezonie przybrzeżny bar. Menu można przeczytać bezpośrednio z wody. Szanty we wdzydzkiej tawernie śpiewa Tomek Kuręda. W górnym odcinku Wdy spotyka się mnóstwo łabędzi.
Spływ rodzinny szlakiem rzeczki Trzebiochy tuż przed jej ujściem do Wdy w Loryńcu. Przy ujściu otwarto w tym sezonie przybrzeżny bar. Menu można przeczytać bezpośrednio z wody. Szanty we wdzydzkiej tawernie śpiewa Tomek Kuręda. W górnym odcinku Wdy spotyka się mnóstwo łabędzi. Marek Weckwerth
Wdą można przepłynąć kajakiem z Kaszub na Kociewie i zakończyć przygodę pod zamkiem krzyżackim w Świeciu. To propozycja na wakacje, na co najmniej tygodniowy urlop, bo cały szlak wodny ma 198 km.

Na koniec lata proponuję weekendową opcję - górną Wdę i jej uroczy dopływ - Trzebiochę. A wszystko z bazą w stanicy wodnej PTTK we Wdzydzach Kiszewskich koło Kościerzyny, czyli z noclegiem pod dachem. Stanica prowadzona przez bydgoskie małżeństwo Barbarę i Zbigniewa Galińskich będzie otwarta do końca września. Na turystów czekają nie tylko spływy kajakowe, ale też rejsy żeglarskie po wielkim jeziorze Wdzydze (Kaszubskim Morzu) i szalone noce w tutejszej tawernie, która w weekendy zamienia się w kameralną salę koncertową - artyści grają na żywo muzykę szantową (żeglarską), turystyczną i rockową. W ten weekend gra i śpiewa bydgoski zespół La BaNdA, w następny wdzydzki szantymen Tomek Kuręda.

Ale do rzeczy, bo woda w rzekach nam płynie... Kto chce, może wykupić w stanicy za kilkadziesiąt złotych spływ Wdą z Lipusza do Wdzydz Kiszewskich (22 km) albo Trzebiochą z Rybaków także do Wdzydz (17 km), bo owa urocza rzeczka jest dopływem Wdy.
W obu wariantach spływ jest relaksujący, spokojny i bezpieczny, bo obie rzeki są płytkie. Polecane są więc początkującym kajakarzom, grupom z dziećmi. Na trasie są jednak jeziora, więc na nich trzeba się mieć na baczności i bezwzględnie zakładać kamizelki asekuracyjne.

Przeczytaj również: Bydgoszczanie kajakami zwiedzali Wenecję

Wda w swym górnym biegu jest maleńką i czystą rzeką - płynie przez pola otaczające Lipusz (we wsi jest kilka wypożyczalni kajaków), potem przez lasy, gdzie wodniakom przyjdzie pokłonić się pod kilkunastoma leżącymi drzewami. Później znów - przed i za jeziorem Schodno - krajobraz urozmaicają zielone łąki. Za wsią Loryniec, gdzie do Wdy wpada Trzebiocha, ponownie lasy i łąki. Kajakarze wpływają na koniec na wielkie jezioro Wdzydze.

Przy większym wietrze i fali powinni płynąć w pobliżu lewego brzegu. Kurs wyznacza ogromna, 36-metrowa wieża widokowa ustawiona na terenie stanicy PTTK we Wdzydzach.

Szlak Trzebiochy zaczyna się na jeziorze Sudomie, z którego przepływa się przesmykiem na jego drugą część i zmienia kierunek na zachodni. Drugim jeziorem jest Żołnowo, a potem - do ujścia do Wdy - już tylko rzeka. Ta jest wyjątkowo piękna, czysta, płytka. W Grzybowie przepływa się pod niskim mostem, a w Grzybowskim Młynie przenosi wygodnie kajaki przez teren hodowli ryb. Ryby można tu kupować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska