pomorska.pl/torun
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Według śledczych do brutalnej zbrodni doszło 8 lutego ub.r. w nocy przy ulicy Waryńskiego w Toruniu.
- Oskarżony zadał Sebastianowi J. dziewięć ciosów nożem - mówi Ewa Kujawa z toruńskiej prokuratury. - Zaatakowany mężczyzna zmarł.
Nie chciał mówić
Łukasz R. skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Nie przyznał się również do winy, mimo że podczas jednego z przesłuchań w postępowaniu przygotowawczym, opowiedział policjantom wszystko, co wydarzyło się feralnej nocy. Wówczas z jego relacji wynikało, że został sprowokowany do ataku i nie chciał zabić Sebastiana. Nóż miał chwycić przypadkowo i wtedy stracił nad sobą panowanie.
Leżał na ulicy
W ocenie śledczych między mężczyznami doszło do awantury, która przerodziła się bójkę. Obaj pili wcześniej alkohol. Gdy oskarżony zorientował się, że zabił kolegę wyniósł jego ciało z mieszkania.
Policjanci znaleźli nieżywego Sebastiana J., leżącego przed domem. Wokół niego było mnóstwo krwi. Podejrzanego o zabójstwo mundurowi znaleźli po kilkunastu godzinach poszukiwań.
Łukasz R. jest dobrze znany stróżom prawa. Był już wcześniej karany sądownie. Odpowiadał m.in. za udział w serii podpaleń.