Harshat z Indii, Eva z Pekinu i Tony z Hongkongu biorą właśnie udział w warsztatach wielokulturowych Enjoy my origin expansion w Zespole Szkół w Charzykowach. Zostaną tu do tylko do jutra. Są studentami, znaleźli się w Polsce w ramach międzynarodowej wymiany prowadzonej przez fundację AISEC, która zrzesza wolontariuszy na całym niemal świecie.
Idea polega na tym, żeby zetknąć ze sobą różne światy i ludzi, którzy z nich pochodzą. Po co? Tak najłatwiej oswoić to, co obce i nieznane, co może budzić lęk, nastawiać agresywnie. - Jeśli nasze dzieciaki zetkną się z Chińczykami i Hindusem oko w oko, łatwiej im będzie przełamać opory przed inną kulturą - tłumaczy Katarzyna Krawczyk, anglistka i opiekunka studentów, pełniąca także rolę tłumaczki. - Pewnie inaczej będzie to wyglądać na poziomie szkoły podstawowej, a inaczej w gimnazjum, różnie bowiem wygląda też komunikacja w języku angielskim. Na pewno lepiej w starszych klasach. Ale najmłodsze dzieci z zainteresowaniem oglądają np. bransoletki przywiezione z Indii, słuchają opowieści o wielu bogach w tym kraju. Chętnie też uczą się liczyć po chińsku.
Na początku tygodnia atrakcją dla gości były warsztaty teatralne zorganizowane przez Chojnicki Dom Kultury prowadzone w języku angielskim przez Grzegorza Szlangę.
We wtorek studenci zawitali do urzędu gminy i do ratusza. W magistracie przyjął ich wraz z gimnazjalistami z ZS w Charzykowach wiceburmistrz Jan Zieliński. No i okazało się, że zamiast monologu samorządowca samoistnie zaczął się dialog, bo dociekliwy Harshat zaczął od pytania o Lecha Wałęsę, ale potem pytał też o wykorzystanie unijnych funduszy i skrytykował naszą oświatę. - Macie infrastrukturę, macie możliwości - mówił. - Ale z tego, co obserwują, zaangażowanie nauczycieli jest bardzo małe. A przecież uczniowie to filar społeczeństwa. Jeśli się tego nie docenia, to jest źle. Nie marnujcie tego, co macie.
Zobacz także: W niedzielę Dzień Dziecka. Zabierz malucha na imprezę w Wąbrzeźnie
Dodawał, że sprawdzenie wiedzy w polskiej szkole na ogół jest bardzo rutynowe, szablonowe, trzymające się kurczowo podręcznika. - Życzę, aby został pan w swoim kraju ministrem edukacji i realizował pomysły, o których pan mówi - ripostował Jan Zieliński, broniąc polską oświatę przed tą krytyką.
Tego dnia studenci odwiedzili również odrestaurowany kościół gimnazjalny, byli też w muzeum Trzebiatowskiego, zaś wczoraj mieli zajęcia w plenerze organizowane przez Zaborski Park Narodowy.
Dziś czeka ich wycieczka łodzią żaglową po Jeziorze Charzykowskim, a jutro będą uczestniczyć w obchodach Dnia Dziecka w ZS w Charzykowach.
Jak podkreśla Katarzyna Krawczyk, wszelkie instytucje, do których szkoła zwróciła się z prośbą o pomoc w uatrakcyjnieniu pobytu wolontariuszy, bardzo chętnie zaangażowały się w ten projekt. - Nie musieliśmy wcale prosić - mówi. - Reakcja była życzliwa i przyjazna wobec naszych gości.
Czytaj e-wydanie »