Już 10 dni później obie drużyny ponownie zmierzą się w Bydgoszczy, ale już w meczu ligowym. Ewentualne zwycięstwo "Katarzynek" praktycznie zapewni im 2. miejsce po rundzie zasadniczej. Mecz pucharowy będzie więc dobrą okazją, żeby przyjrzeć się potencjałowi przebudowanej drużyny Artego.
- Dla nas każdy mecz jest ważny. Nie potraktujemy z tego powodu półfinału Pucharu Polski ulgowo, ale na pewno będziemy chcieli przećwiczyć kilka rzeczy i sprawdzić siłę rywala, z którym możemy potem spotkać się w play off - przyznaje Elmedin Omanić.
Dodaje jednak, że "Katarzynki" pod kątem Pucharu Polski trenowały od początku tygodnia. - Nie przygotowywaliśmy się w ogóle do starcie Fenberbahce, wszystko było skoncentrowane na Pucharze Polski. Myślę, że ten turniej będzie ciekawy, kilka drużyn poważnie myśli o sukcesie. My też postaramy się powalczyć, na pewno najważniejszy mecz będzie w półfinale. Będziemy trochę w lepszej sytuacji, bo to gospodynie muszą wygrać, po to organizują przecież turniej finałowy, a dzień wcześniej mają jeszcze ćwierćfinał. Jedziemy do Bydgoszczy po finał - mówi szkoleniowiec Energi.
Omanić uważa, że Artego po ostatnich zmianach jest znacznie mocniejszym zespołem. - Teraz bydgoszczanki mogą wystawić piątkę z czterema Amerykankami, z czego dwiema z WNBA. To jest bardzo mocny zespół, odpowiednio zbilansowany, z solidnym zestawem polskich koszykarek. My też mamy jednak dobry skład i nie stoimy na straconej pozycji - ocenia Omanić.
Czytaj e-wydanie »