Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - BM Stal Ostrów Wielkopolski 88:94 po dogrywce
Kwarty: 21:12, 22:19, 18:22, 16:24, 11:17
Astoria: Szymkiewicz 23 (2x3), Simons 17 (2x3), Henry 12, Smith 10 (8 as), Petrilevicius 2 - Cayo 11 (1x3), Wadowski 11, Lewandowski 2, Frąckiewicz.
Stal: Kulig 24 (3x3), Perkins 15 (3x3, 12 as), Thomas 7 (1x3), Silins 8 (2x3), Garbacz 5 (1x3) - Skele 20 (3x3), Djurisic 12, Załucki 3 (1x3), Zębski.
To był debiut trenera Athanasiosa Skourtopoulosa w bydgoskiej hali. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu pod wodzą greckiego szkoleniowca bydgoszczanie pokonali na wyjeździe Arkę Gdynia. Teraz poprzeczka poszła mocno w górę, bo do Areny przyjechał lider elity.
Bydgoszczanie zagrali od pierwszego gwizdka bez żadnego respektu dla wyżej notowanego rywala. Bronili z wielkim zaangażowaniem, początkowo krucho było ze skutecznością. W 7. minucie po serii trafień Mike'a Smitha, Benjamina Simonsa i Myke'a Henry'ego "Asta" prowadziła 14:7. Końcówka pierwszej kwarty była jeszcze lepsza, bo wygrana 5:0 po wolnych Nathana Cayo i trójce Simonsa.
Druga odsłona to była zacięta walka kosz za kosz, punkt za punkt. Bydgoszczanie nie odpuszczali ani na centymetr zawodnikom z Ostrowa Wielkopolskiego. Na każde ich trafienia zaraz odpowiadali udaną akcją i utrzymywali wcześniej wypracowaną przewagę. Warto zaznaczyć, że sami mieli 53 procent skuteczności, a ich rywale zaledwie 35. Zebrali też o 7 piłek więcej.
W niespełna cztery minuty po przerwie zawodnicy "Asty" roztrwonili prawie całą przewagę. Nie byli już tak skupieni w defensywie i pozwolili ostrowianom na rzucanie trójek. Po kolejnej Damiana Kuliga wygrywali zaledwie 49:47. Na szczęście w kolejnych minutach poprawili grę i nawet jeśli nie trafiali z akcji, to byli faulowani i wykorzystywali rzuty wolne. Z 12 punktów przewagi przed ostatnią kwartą zostało 8.
Po wolnych Simonsa w 32. minucie Astoria miała aż 13 punktów przewagi (68:55). Znowu zabrakło koncentracji w obronie, bo rywale ponownie trafiali z dystansu, niwelując przewagę. Ostatnie sekundy były pasjonujące. Po trzech punktach z rzędu Kuliga gospodarze przegrywali 75:77. Do dogrywki doprowadził w ostatniej sekundzie Smith.
Dodatkowy czas gry bydgoszczanie rozpoczęli źle, bo od straty 5 punktów. Jednak nie odpuścili głównie za sprawą Daniela Szymkiewicza i prowadzili 86:85. Niestety, po chwili spod kosza trafił Kulig, a trójkę dołożył Ojars Silins. Zawodnicy Asty faulowali, ale rywale nie mylili się z wolnych i dowieźli zwycięstwo do końca. Szkoda, bo sensacja była blisko.
Zobaczcie także
- Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - Trefl Sopot. Fatalna pierwsza kwarta [zdjęcia]
- Astoria Bydgoszcz przebudziła się po powrocie z szatni. Mamy zdjęcia z meczu + kibice
- Derby dla Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz! Twarde Pierniki Toruń na dnie tabeli PLK
- Kibice i chearleaderki na koszykarskich derbach Astoria Bydgoszcz - Anwil Włocławek
W następnej kolejce Astoria zagra na wyjeździe z Eneą Zastalem Zielona Góra. Spotkanie zaplanowano na 9 marca.
