Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 76:94 (15:21, 21:26, 19:25, 21:22)
ENERGA: Davenport 19 (1), Williams 11 (1), Urbaniak 11 (3), Scekić 6, Tłumak 2 oraz Dedić 13, Podkańska 6, Wieczyńska 4, Dobrowolska 2, Grigieriewa 2.
ARTEGO: O'Neill 17 (43), Miskiniene 17 (2), 12 zb., Kiesel 10, Poboży 8, Międzik 7 (1) oraz Rymarenko 15 (3), Michałek 10 (2), Evans 10, 9 zb., Sobiech 0.
W ostatnich sezonach rozegrano mnóstwo meczów derbowych, których stawką było miejsce w czołówce ligi lub medale. W tym roku obie drużyny dzieli przepaść: Artego przyjechało do Torunia w roli wicelidera, Energa zajmuje w lidze drugie miejsce, ale od końca. Faworytem były bydgoszczanki, ale wiadomo, w derbach niespodzianki zdarzają się najczęściej.
W 1. połowie pod koszem nie do zatrzymania była Laura Miskiniene. Litwinkę, jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Svaryte, to Energa odkryła w poprzednim sezonie dla polskiej ligi. Teraz jest zapewne najlepszą środkową BLK i w dobrze sobie znanym Spożywczaku szybko zaprezentowała swoją wartość. Pierwszą kwartę zakończyła z dorobkiem 10 punktów i 5 zbiórek.
Gospodynie od początku miały duże problemy ze skutecznością. Z pierwszych dziesięciu rzutów trafiły tylko jeden. W końcu jednak przełamała niemoc Latoya Willimas, wsparcie z ławki dała Nina Dedić. W 2. kwarcie z dystansu zaczęła trafiać Marta Urbaniak i mecz się wyrównał. W 15. minucie było 25:31. Energa mogła zapracować na jeszcze lepszy wynik, gdyby nie znowu kiepska skuteczność w rzutach z dystansu.
Mieskiniene dwoiła się i troiła pod koszami (15 pkt do przerwy), ale wspierała ją jedynie Kataryna Rymarenko. Początkowo mało widoczne były Brienna Kiesel i Jenifer O'Neill. Ta ostatnia rozrzucała się jednak w ostatnich akcjach przed przerwą i dzięki niej przewaga przyjezdnych urosła do ponad 10 punktów.
O'Neill po przerwie kontynuowała swoją passę, dwa razy przymierzyła z dystansu, a przewaga Artego urosła do 20 punktów. Od tego momentu bydgoszczanki kontrolowały już przebieg spotkania. Toruniankom nie pomagała kiepska skuteczność z dystansu (27 proc.) oraz wyraźnie przegrana zbiórka (28:43).
