Po słabej rundzie zasadniczej Energa trafiła najgorzej w play off. O półfinał zagra z Wisłą Can Pack Kraków, która broni mistrzostwo i choć nie wygrała rundy zasadniczej, to jest największych faworytem do złota. W play off obie drużyny spotkały się dwa lata temu, krakowianki wygrały półfinał 3:0.
Wisła prowadziła niemal całą rundę zasadniczą, ale straciła fotel lidera w ostatniej kolejce, przegrywając u siebie z Artego Bydgoszcz. Czyli nie jest zespołem nieomylnym. - Zwycięstwo Artego mnie nie zaskoczyło, może jedynie jego rozmiar. Bydgoszczanki grają w tym sezonie na bardzo wysokiej skuteczności z gry i nie tylko ten jeden mecz decydował o ich sukcesie - mówi trener Elmedin Omanić
Do półfinału awansuje drużyna, która pierwsza wygra dwa mecze. W środę pierwszy w Krakowie, drugi zaplanowano w sobotę w Toruniu. Jest jakaś szansa na sensację?
- Musielibyśmy połamać nogi kilku rywalkom - żartuje Omanić, ale zaraz poważnie dodaje. - Jedno jest pewne: jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Staraliśmy się zmienić naszą taktykę w ofensywie, ale także dokładnie analizować mocne i słabe strony Wisły. Myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć. Jedziemy do Krakowa wygrać, innego wyjścia nie ma. Porażka w tym meczu odbierze nam praktycznie szanse w kolejnych - przewiduje szkoleniowiec.
W tym sezonie w obu meczach Wisła wygrała zdecydowanie, w Toruniu 87:64 i u siebie 86:64, choć do przerwy różnica wynosiła tylko 3.
- W tym meczu oba zespoły oddały bardzo podobną ilość rzutów ale mieliśmy dużo niższy procent, nawet w rzutach wolnych. Nie przegraliśmy taktycznie, ale zabrakło nam wykonania planu. To musimy poprawić w środę - dodaje trener Omanić.
Początek meczu w Krakowie w środę o godz. 19.00. Relacja zaraz po jego zakończeniu na www.pomorska.pl.