MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Energa Toruń lepsza po dogrywce od ROW Rybnik

(jp)
Ten mecz kosztował sporo nerwów trenera Elmedina Omanicia.
Ten mecz kosztował sporo nerwów trenera Elmedina Omanicia. Lech Kamiński
To był heroiczny bój o miejsce w najlepszej szóstce Basket Ligi Kobiet. Energa przegrywała niemal cały mecz, ale wyrwała najważniejsze w sezonie zwycięstwo po dogrywce.

Energa Toruń - Row Rybnik

Energa Toruń - ROW Rybnik 79:69 (16:19, 17:20, 21:21, 13:7, 12:2)
ENERGA:Vrdoljak 19, 6 zb., Walich 17, 6 zb., Idczak 13 (1), Ratajczak 7, 10 zb., Dosty 1 oraz Dixon 12, 5 as., Gulak-Lipka 10, 5 zb.
ROW: Harris 15 (2), 11 zb., 6 as., Gajda 14 (1), Morawiec 13 (1), Velinović 13 (1), 11 zb. oraz Zielonka 5 (1), Stelmach 3, Kędzia 2.

Dla obu drużyn to było kluczowe starcie w rundzie zasadniczej. Zdziesiątkowane kontuzjami "Katarzynki" mogły przypieczętować awans do czołowej szóstki po pierwszym etapie rozgrywek. Rybniczanki takie nadzieje zachowywały tylko w przypadku zwycięstwa i to najlepiej różnicą przynajmniej 10 punktów.

Gospodynie przekonały się, że ciężkie jest życie bez Emilii Tłumak. 40 proc. skuteczności z gry, 16 strat, przegrana rywalizacja pod tablicami - cud, że udało się ten mecz wygrać. A przecież ROW przyjechał do Torunia bez Agnieszki Kułagi i trzeciego strzelca zespołu Markel Walker.

Rybniczanki prowadziły niemal cały mecz, od 10 do 32 minuty bez przerwy. W trzeciej kwarcie wygrywały nawet różnicą 13 punktów, jeszcze w 26. minucie było 49:37, a poziom gry "Katarzynek" nie rokował wielkich szans na odrobienie strat.

A jednak się udało. W trzeciej kwarcie wreszcie częściej zaczęła trafiać Matea Vrdoljak (8/24 z gry), Róża Ratajczak świetnie zastępowała Emilię Tłumak pod tablicami (10 zb.), trener Elmedin Omanić zdecydował się posadzić na ławce bezwartościową w tym meczu Sybil Dosty.

Energa w ostatniej kwarcie kilka razy prowadziła jednym punktem. Bohaterką ostatnich minut była Weronika Idczak, która do 40 minuty grała bardzo przeciętnie (3 asysty i 6 strat). Wtedy jednak trafiła rzut, który dał gospodyniom dogrywkę (potem do remisu doprowadziła jednym wolnym Martyna Stelmach). W dodatkowym czasie gry Idczak otworzyła wynik, trafiając w ciągu 20 sekund za 3 i za 2 pkt (72:67).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska