Małgorzata Misiuk jest filarem nowego drużyny Energi, niedawno reprezentantka Polski została jej kapitanem. Mecz z AZS PWSZ oglądała jednak z ławki rezerwowych ubrana w "cywilne" rzeczy. - Małgosia ma zakrzepicę żył, to poważna choroba, której nie można lekceważyć - mówi trener Elmedin Omanić.
Nikt nie jest w stanie ocenić, jak długo potrwa leczenie koszykarki. Mogą to być dwa tygodnie, ale też znacznie dłużej. Wiemy jedynie, że Misiuk na pewno nie zagra w kolejnym meczu w Koninie.
Dla trenera Omanicia absencja skrzydłowej to nie tylko sportowe osłabienie zespołu. Ze względu na limit Polek w TBL to także duże utrudnienie w rotacji na parkiecie. - Często teraz muszę zmian dokonywać dwójkami i ściągać dobrze grającą zawodniczkę z zagranicy, żeby mogła wejść do gry nowa koszykarka z Polski - przyznaje Omanić.
Misiuk ma 23 lata. W ubiegłym sezonie zdobywała dla Riviery Gdynia średnio 14,7 pkt. W debiucie w Enerdze rzuciła ich 7 przeciwko Pszczółce AZS UMCS Lublin.