Energa Toruń pewnie pokonała w derby Artego [zdjęcia, wideo]

Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 74:92 (21:20, 12:31, 23:18, 18:23)
ARTEGO: Taylor 15 (1), 7 as., Koc 15 (3), 7 zb., 2 bl., Szott 10, 3 prz., Mowlik 7 (1), Jimenez 2 oraz Kułaga 14 (2), Szymczak-Górzyńska 9, Mrozińska 2, Kuras 0, Urbaniak 0.
ENERGA: Sepulveda 23 (1), 4 as., Maksimović 19, 11 zb., 3 prz., Metcalf 17 (3), 7 zb., 6 as., Tłumak 17 (3), 6 zb., 4 as., Mitchell 5 oraz Page 8, 6 zb., Ratajczak 3 (1), Idczak 0.

Energa boryka się z problemami kadrowymi, ale trener Elmedin Omanić ma w składzie tyle doświadczonych koszykarek i tak znakomity warsztat, że potrafił odpowiednio przygotować zespół. Jego podopieczne zwłaszcza w 1. połowie zanotowały fantastyczną skuteczność: 10/19 za 2 i 7/12 za 3. To wystarczyło, aby zbudować 19-punktową przewagę. Świetna gra Amerykanek Sepulvedy i Metcalf, nie do zatrzymania na dystansie Tłumak i lis pola 3 sekund Maksimović to mieszanka, z którą nie radziło sobie Artego.

Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011? Można zgłaszać swoich faworytów!

Energa była szybsza, bardziej poukładana, zdeterminowana w obronie, skuteczniejsza. Jedynie pod koniec 1. kwarty mocniejsza obrona pozwoliła bydgoszczankom wyjść na prowadzenie. W 2. to już była egzekucja. Od 24:28 zrobiło się 28:45 i wydawało się, że jest po zawodach. Tym bardziej, że sędziowie szybko wygwizdali środkową Jimenez (w sumie zagrała 5,5 minuty!).

Po przerwie to jednak Artego zagrało zdecydowanie lepiej. Skuteczne były Kułaga (9) i Szott (9), a dzięki mocnej obronie przewaga torunianek szybko malała. Gdy na początku 4. odsłony 8 pkt. z rzędu zdobyła Taylor, zrobiło się tylko 64:69! Artego przestało grać jednak swoją koszykówkę, Energa wróciła natomiast do zespołowej gry i na efekty nie trzeba było długo czekać. Ostatnie 8 minut "Katarzynki" wygrały 23:10 i cały mecz aż 18 punktami. Może nieco za wysoko.

Przeczytaj także: Artego Bydgoszcz - Energa Toruń (zapis relacji na żywo) .

- To było dla nas najważniejsze spotkanie, które mamy do końca roku i musieliśmy go wygrać. Dziękuję drużynie za zwycięstwo i gratuluję Artego, że podjęło walkę. Byliśmy lepsi, jedynie przez kilka minut przestaliśmy grać to, co sobie założyliśmy - przyznał Omanić.

- Gra Energi w 1. połowie była niemal doskonała. Rozstrzelały nas. Zabrakło wtedy determinacji, graliśmy zbyt chaotycznie. Potem było lepiej, zdołaliśmy zniwelować straty, ale w końcówce zabrakło zimnej krwi i sił. Jedyny plus jest taki, że wróciliśmy do gry, a kibice mieli trochę emocji - dodał Adam Ziemiński, trener Artego.