- Nasze rozmowy trwały od kilku tygodni, wszystkie sporne kwestie udało się rozwiązać. Cieszę się, że trafiłam właśnie do Torunia. Chciałam zagrać w drużynie, która stawia sobie wysokie cele - mówi Misiek.
W ostatnich tygodniach nie brakowało chętnych klubów na zatrudnienie skrzydłowej. Rzut oka na statystyki i wszystko jasne. Misiek średnio na parkiecie spędzała 31,5 minut, w tym czasie zdobywała 13,7 pkt (przy dobrej skuteczności 47 proc. za 2 i 36 proc. za 3) oraz 6,9 zbiórek. W klasyfikacji eval była 15 w lidze, a piąta wśród Polek.
- W Widzewie udowodniłam sama sobie, że poradzę sobie w PLKK. Teraz chciałabym zrobić kolejny krok do przodu. Liczę, że pomoże mi w tym współpraca z trenerem Elmedinem Omaniciem - podkreśla koszykarka,
Więcej o Enerdze w piątkowym wydaniu Gazety Pomorskiej (Toruń)
Czytaj e-wydanie »