Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Toruń przegrała w Gorzowie

(jp)
Szymon Stolarski
Szkoda szansy na wygraną. Energa długo prowadziła w Gorzowie, ale o porażce "Katarzynek" zadecydwało kilka błędów w końcówce.

AZW PWSZ GORZÓW - ENERGA TORUŃ 81:77 (19:21, 24:25, 22:12, 16:19)

AZS PWSZ: Piekarska 23 (2), Weaver 12, Żurowska 7, Dźwigalska 3, Nnamaka 2 oraz Richards 15 (1), Kaczmarczyk 13 (1), Skobel 6 (2).
ENERGA: Perostijska 15, Tłumak 12 (2), Bortelova 11 (1), Gladden 8, Radwan 8 (2) oraz Gajda 13 (2), Murphy 7 (1), Krawiec 2, Radunović 1, Maksimović 0.
Stan rywalizacji w 1. rundzie play off (do dwóch zwycięstw): 1-0 dla AZS.

Trener Elmedin Omanić obiecywał walkę o zwycięstwo za wszelką cenę w pierwszym meczu play off i słowa dotrzymał. Torunianki już w pierwszej kwarcie pokazały, że gospodynie nie mają co liczyć na spacer sprzed tygodnia (78:52).

W toruńskim zespole harowały zwłaszcza skuteczna Emilia Tłumak, Alicia Gladden (do przerwy 6 pkt, 6 zbiórek i 5 asyst) i Vera Perostijska (5 zb i 2 bloki w 1. kwarcie). Energa rozpoczęła mecz od wyniku 8:0. Potem gospodynie co prawda odrabiały straty, ale znacznie dłużej na prowadzeniu były "Katarzynki. Nie była to jednak przewaga znacząca: w pierwszej kwarcie 16:10, w drugiej 43:37.

Dopiero po kilkunastu minutach gorzowianki znalazły wreszcie sposób na Energę. Skoro nie szło im za dwa punkty (9/28 do przerwy), to wzięły się za rzucanie z dystansu. Po"trójkach" Izabeli Piekarskiej, Agnieszki Skobel i Katarzyny Dźwigalskiej AZS PWSZ prowadził 34:31. Ta pierwsza najwyraźniej uwzięła się na Energę. Przed tygodniem rzuciła 23 pkt, teraz do przerwy miała na koncie już 13. To dzięki niej AZS PWSZ nie tracił po pierwszej połowie kilkunastu punktów do naszego zespołu.

Torunianki nie dały się przełamać. Trafieniami z dystansu odpowiedziały Radwan i Murphy, a minimalną przewagę udało się obronić do przerwy.

W pierwszej połowie Energa miała znakomitą skuteczność z gry (55 proc), ale po przerwie przez pięć minut nie potrafiła powiększyć dorobku. Przez 8 minut zdobyła 6 pkt (w tym jeden celny rzut z gry Gajdy) i tylko nieskuteczności rywalek "Katarzynki" zawdzięczały, że mecz w tym momencie się nie rozstrzygnął.
Każdy limit szczęścia jednak się kończy, a przy takiej grze w ataku nie było szans na dotrzymanie kroku gospodyniom. Gorzowianki kiepsko trafiały, ale były często faulowane. Po osobistych Agnieszki Kaczmarczyk i Samanthy Richards AZS PWSZ objął prowadzenie. Pod koniec kwarty z dystansu trafiły Piekarska i Samantha Richards. Gospodynie osiągnęły najwyższą przewagę - 65:56.

Ostatnią część meczu Energa zaczęła najlepiej jak mogła - od "trójek" Tłumak i Bortelovej. W 27 minucie torunianki prowadziły 73:70 i...straciły 8 pkt z rzędu. Perostijska doprowadziłą jeszcze do wyniku 77:78 na pół minuty przed końcem, ale faulowana Piekarska trafiła wszystkie trzy rzuty wolne.

Drugi mecz w sobotę o 19.00 w Toruniu.

ZAPIS RELACJI NA ŻYWO TUTAJ

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska