www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Wracamy do sprawy, o której informowaliśmy na początku września. Sprawdziliśmy sygnał od jednego z Czytelników i okazało się, że pomiędzy ulicą Mokrą, a skrajem lasu na Kapuściskach rzeczywiście znajduje się dzikie składowisko śmieci.
Pomiędzy hałdami czarnego granulatu leżą połamane eternitowe dachówki.
Do wyrzucania tam śmieci nie przyznają się pracownicy sąsiadującej ze składowiskiem fabryki wyrobów plastikowych.
- To na pewno nie my zanieczyściliśmy ten teren - zapewnia Tomasz Woźniak, członek zarządu firmy OKT. - Zresztą w naszej firmie nawet nie wykorzystujemy takich granulatów, ani eternitu - dodaje.
Sprawą zajęła się bydgoska straż miejska. - Ustaliliśmy już, że teren, na którym znajduje się składowisko, należy do miasta - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik SM w Bydgoszczy. - Sprawę zgłosiliśmy już do wydziału gospodarki komunalnej ratusza.
Udostępnij