Eurobasket: To już koniec marzeń Polek o igrzyskach

Polska - Chorwacja 56:64 (21:24, 17:20. 8:11, 10:9)

POLSKA: Kobryn 17 (1), Mowlik 11 (1), Szott 6 (1), Kaczmarczyk 4, Pawlak 0 oraz Żurowska 6, Dźwigalska 5 (1), Skobel 3, Pietrzak 3 (1), Gulak-Lipka 1, Chomać i Babicka 0.
CHORWACJA: Mandir 13 (1), Misura 7 (1), Ivezić 7 (1), Mazić 6, Slisković 6 oraz Ivanković 13, Ciglar 9 (1), Cakić 3 (1), Karcić i Lokas 0.

- Dziewczyny weszły do hali, zobaczyły, że Hiszpanki wygrały i straciły wiarę w to, że mają jeszcze szanse na ćwierćfinał - tłumaczył swoje podopieczne trener Dariusz Maciejewski.

Faktem jest, że w ME nie miał do dyspozycji 4 świetnych zawodniczek (Bibrzycka, Jujka, Leciejewska, Mieloszyńska), ale z powołanej "12" nie potrafił zrobić drużyny. Polski zespół - bez względu na wynik ostatniej potyczki z Francją - zajmie w grupie szóste miejsce, w ME najwyżej 11. (lub 12.). Brak awansu do ćwierćfinału to również koniec szans na grę w igrzyskach. 30 czerwca Maciejewskiemu kończy się kontrakt i wydaje się, że PZKosz. powinien ster reprezentacji przekazać w inne ręce.
Mecz zaczął się źle dla gospodyń, bo już w 2. min 2 faule miała Kobryn. Chorwatki, głównie Ivezić i Misura, łatwo zdobywały punkty i odskoczyły na 22:13. Rzuty za 3 pkt. Szott i Mowlik zmniejszyły nieco straty. W 2. kwarcie nasze nadal fatalnie broniły, nie radziły sobie z 2-metrową Ivanković i przewaga rywalek oscylowała wokół 6 pkt. Po przerwie zaczęło się nieźle, bo trafiała Kobryn i w 25. min było tylko 46:48. Wtedy jednak zaciął się atak Polek. Przez kolejne 13 minut (!) spudłowały 17 rzutów. Z kolei przeciętnie grające Chorwatki zdobyły 12 "oczek" i było po meczu. Skuteczność na poziomie 28% przy 43% rywalek i przegrana zbiórka 36-47 komentarza nie wymaga.

Dla naszych Czytelników mamy bilety na dzisiejsze i poniedziałkowe mecze w Bydgoszczy. Można je odbierać w redakcji codziennie w godz. 8-20.