Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalny początek Polomarket Sportino Inowrocław

(dm)
(z lewej) grał zbyt indywidualnie. Za rzadko rozstawał się z piłką.
(z lewej) grał zbyt indywidualnie. Za rzadko rozstawał się z piłką. Dominik Fijałkowski
Przegrany wysoko mecz z Sudetami był najgorszym w wykonaniu Polomarketu Sportino w historii gier w pierwszej lidze. Polomarket Sportino uległ we własnej hali beniaminkowi z Jeleniej Góry 46:62.

Poza dobrym początkiem (14:8), podopiecznym Aleksandra Krutikowa nic nie wychodziło. Wciąż w zespole brakuje klasycznego rozgrywającego. Przed sezonem wydawało się, że grę będzie kreował Jędrzej

Jednak działacze zdecydowali się zatrudnić Dawida Witosa. Ten w spotkaniach z Rosą Radom i Sudetami niewiele wniósł do drużyny. Zaliczył w sumie tylko pięć asyst. Ma na koncie tylko jeden celny rzut z gry (1/10 za 2, 0/8 za 3). Grę kreować próbowali Jankowiak (1 asysta, 3 straty) i Paweł Mowlik (bez asyst, 1 strata), ale także nie mieli najlepszego dnia. Często piłka trafiała do Grzegorza Kukiełki, który zupełnie nie dostrzegał kolegów (2 as.). Oddawał wiele rzutów z trudnych pozycji (4/10 za 2, 0/3 za 3). Tym razem krótko na parkiecie przebywał Dawid Adamczewski (0/2 za 3).

Przeczytaj też: Polomarket Sportino uległ Sudetom w fatalnym stylu [wideo]

- Chłopacy zlekceważyli rywali i słono za to zapłacili. Im samym też nadal brakuje pewności siebie. Na parkiecie podejmują często złe decyzje - podkreśla Sasza Krutikow.

Jedynym pozytywem jest postawa inowrocławian na deskach. Wygrali walkę 40:36. Po raz kolejny aktywny pod koszami był Maciej Strzelecki (11 zbiórek - 3 w ataku). Niestety, nadal zbyt długo zwleka z oddaniem rzutów (3 straty) lub też pudłuje (1/5 z gry). Nadal zawodzi też na linii rzutów wolnych (3/6 za 1). W sobotę wspierali go Tomasz Zabłocki (10 zb.). Hubert Wierzbicki (4) i Jankowiak (4).

- Zaprezentowaliśmy się fatalnie w pierwszym meczu ligowym przed własną publiczności. Trzeba zabrać się do jeszcze cięższej pracy i zmazać tę plamę - zaznacza Zabłocki. - Wierzę, że zrehabilitujemy się na wyjazdach za przegraną w takim stylu. Zabłocki był bardzo aktywny (2/2 za 1, 2/4 za 2, 4/10 za 3), choć też nie ustrzegł się pomyłek w ataku. Trzy trójki trafił w pierwszej kwarcie.

Koszykarze Sportino zagrają w hali na Rąbinie dopiero za niespełna miesiąc. W sobotę zmierzą się w Siedlcach z SKK (godz. 18). 19 października będą pauzować. Trzy dni później pojadą do Stargardu Szczecińskiego, a 29 października wybiorą się do Łańcuta. Dopiero 5 listopada gościć będą Start Gdynia.

Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska