Rune Holta podciął Grzegorza Zengotę, który upadł. Na kapitana Polonii najechał jego klubowy kolega - David Bellego. Z nawierzchnią toru zapoznał się też Kacper Gomólski. Zdarzenie, które mogliśmy śledzić na antenie nSport+, wyglądało koszmarnie.
„Zengi” trafił do karetki i pojechał na szczegółowe badania do szpitala (pierwsze doniesienia mówiły o złamanych żebrach; zawodnik miał kłopoty z oddychaniem). Francuz zszedł do parkingu o własnych siłach, ale narzekał na ból lewego obojczyka i również nie wyjechał już na tor.
- David mówił mi, że obojczyk chyba jest złamany - relacjonował przed kamerą nSport+ Kacper Gomólski.
Bellego posiedział jakiś czas w boksie, potem też pojechał przebadać się do lecznicy. W mediach społecznościowych Francuz poinformował, że znów złamał lewy obojczyk. Zengota ma połamane żebra i odmę płucną.
