Należało ono od sierpnia 1992 roku do Amerykanina Kevina Younga, który ustanowił je podczas igrzysk olimpijskich w Barcelonie. Karsten Warholm już kilka razy był bliski pobicia tego rekordu, ale zawsze brakowało mu dziesiętnych lub setnych części sekundy.
Tym razem wszystko poszło po jego myśli, a smaczku dodaje wszystkiemu fakt, iż stało się to przed norweską publicznością. - Wiedziałem, że stać mnie na bardzo szybkie bieganie, ale świadomość, że jesteś w dobrej formie, to jedno, a potwierdzenie tego na zawodach, to drugie. Rekord, który pobiłem, jest starszy ode mnie. Cieszę się, że udało mi się to zrobić w Oslo, przed wspaniałą publicznością, w tym moimi przyjaciółmi oraz rodziną - przyznał po starcie Warholm. Zawodnik, nie kryjąc ogromnej radości, dodał, że rekord zawdzięcza... swoim rywalom, którzy dobrymi startami zachęcają go do bycia jeszcze lepszym.
