Przy warzelni soli w parku Zdrojowym można było dowiedzieć się wszystkiego o sposobach pozyskiwania soli w różnych zakątkach naszego globu oraz zobaczyć bogactwo jej form i gatunków. Festiwal był także okazją poznania różnych tradycji kulinarnych związanych z wypiekaniem chleba na świecie. Właśnie chlebem i solą gospodarze przywitali tłumnie zgromadzoną publiczność, która zachwycała się imprezą.
Wśród wielu atrakcji, jakie czekały na widzów, były pokazy pieczenia chleba, wyrób podpłomyków, lepienie pierogów przez dzieci. Zorganizowano też warsztaty i prelekcje poświecone chlebowi.
Można było również zwiedzić zabytkową warzelnię soli, zobaczyć jak dawniej wytapiano brąz i srebro, czy wziąć udział w biegu wokół tężni.
Festiwalowi towarzyszyła 44. edycja Spotkań z Folklorem Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej oraz wystawy artystów i rękodzielników z całego kraju. - Jestem w Ciechocinku po raz ósmy - powiedziała pani Jadwiga z Łodzi. - Wykonuję rzeczy z koronki. To piękne miasto, ale uważam, że festiwal powinien być bliżej centrum. Mimo odległości goście nie mieli problemów z trafieniem na imprezę. - Przyjechałam z Torunia. Znalazłam informację w internecie. Miałam z mężem wolną sobotę i wybraliśmy się, by zobaczyć coś ciekawego. Nie żałuję - powiedziała pani Grażyna z Rubinkowa.
Tłoczno było także przy stoisku Mariusza Markiewicza z Kazimierza Biskupiego, który rzeźbił w drewnie. - To okazja do zaprezentowania swoich umiejętności - powiedział. Donata Kurek z Warszawy nie ukrywała, że przyjechała po chleb. - We wtorek wyjeżdżam do domu i przy okazji zrobię zakupy. Jest chleb na prawdziwym zakwasie, bez żadnej chemii - zachwalała.
Impreza przyciągnęła także mieszkańców regionu. Alinę Kozłowską z Ciechocinka zainteresowała muzyka, a jej wnuczka - pokazy kulinarne.
Festiwal Chleba i Soli to impreza towarzysząca obchodom Święta Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Projekt współfinansowany jest z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Ewelina Fuminkowska
[email protected]