
Podczas wiosennych festiwali w Grudziądzu widownia teatru wypełniona jest po brzegi
(fot. PIOTR BILSKI)
To przedstawienie wyreżyserowane przez Annę Augustynowicz w sposób niestandardowy: zamiast klasycznej scenografii pojawią się metalowe "kolumny", w dość pustej przestrzeni sceny. Pojedyncze rekwizyty to beczki i betoniarka. Aktorzy ubrani w lekkie stroje, współcześnie. Mówią swoje kwestie... w hiphopowym rytmie. Fredrowski ośmiozgłoskowiec się do tego nadaje.
Aktorzy grają znakomicie.
Sztuka o sąsiedzkim sporze o mur graniczny, w ten sposób podana, powinna trafić przede wszystkim do młodej widowni, ale także do wielbicieli teatru nowatorskiego, poszukującego. Augustynowicz odbiera "Zemstę" poprzez dzisiejszą wiedzę o ludziach. Nie narusza tekstu komedii. Konflikt pomiędzy Cześnikiem a Rejentem rozgrywa się w stalowym zamku, zbudowanym z rusztowania.
Sztuka jest lekka, groteskowa, zaskakująca. Doskonale bawi.
Jest nasycona seksualnością i erotyzmem. Papkin i Wacław przypominają... kobiety, zaś panie wydają się być bardziej męskie niż sami mężczyźni...
Skąd my to znamy?
To wyraźna aluzja do współczesności.
Przed rozpoczęciem przedstawienia wręczona zostanie Statuetka Aleksandra, za zasługi dla grudziądzkiego teatru - Annie Janosz. Uroczystość ta podkreśli Międzynarodowy Dzień Teatru.
Spektakl rozpocznie się 28 marca o godz.19.00. Bilety sa po 35 i 30 zł.