Przy drodze w Miradzu znów stoi figura Matki Bożej. Kilka miesięcy temu ktoś ją ukradł. Poświęcenia nowej figurki w obecności mieszkańców Miradza i leśników dokonał ks. Otton Szymków, proboszcz strzeleńskiej parafii. Przypomniał, że figura stała w tym miejscu od 1919 roku. Zniszczyli ją Niemcy na początku II wojny światowej. Matka Boża wróciła na cokół dopiero w 2010 roku, przy wsparciu nadleśnictwa. A w tym roku ktoś ją ukradł i jak podkreślał ksiądz zrobił to "swój", Polak. W odbudowie figurki znów pomogli leśnicy z Miradza.