Jego sukces to przede wszystkim codzienna mozolna praca. Od najmłodszych lat wiedział, że taniec to jego przyszłość. Jest samoukiem i spokojnie może powiedzieć, że do wszystkiego doszedł sam.
Wcześniej próbował już swoich sił w jednym z programów rozrywkowych, ale - jak kiedyś zdradził w "Pomorskiej", powiedziano mu, że jest bardzo dobry, ale za młody.
Teraz ma 20 lat, a za sobą pasmo sukcesów - Filip to dwukrotny laureat Konkursu Młodych Talentów w Bydgoszczy, wicemistrz modern jazzu i wielokrotny mistrz ogólnopolskich turniejów tańca. Jako chłopak miał propozycję pracy w teatrze Roma. - Powiem szczerze - nie wiedziałem wtedy, czym to się je i co to jest. Teraz żałuję, że nie skorzystałem, bo taniec i scena to moje marzenie - zdradza Drogoś.
W małym miasteczku nie jest łatwo realizować swoją pasję, ale rodzina przekonała się do niej, kiedy przyszły pierwsze sukcesy. - Jury konkursu "Tylko taniec" doceniło fakt, że jestem samoukiem. Mam nadzieję, że dostrzegli ten błysk w oku i to coś, co pozwala zaistnieć na scenie - mówi.
Drogoś sam tworzy choreografię - przynajmniej jedną na trzy miesiące. Pracuje nad sobą i to widać, bo mieszkańcy Kamienia pamiętają go jako drobnego chłopaka, a na scenie zaprezentował się umięśniony i świetnie zbudowany młodzieniec. Swój czas dzieli na naukę, trening akrobatyki z gimnastyką sportową oraz wyjazdy na turnieje tańca i pokazy. W soboty można go natomiast zobaczyć w Colosseum Club Chojnice, gdzie w weekendy dorabia jako barman.
W polsatowskim programie także zatańczył do swojej choreografii. - Dostałem podkład muzyczny i musiałem się do niego dostosować - mówi Drogoś.
Jak przyznaje, chłopakowi z małego miasteczka i bez szkoły baletowej lub profesjonalnych treningów nie było łatwo przebić się przez gąszcz świetnych tancerzy. - Staram się dojść jak najwyżej - mówi Drogoś. - Samemu też można dużo zrobić. Potrzebna jest konsekwencja i praca. Coraz częściej przychodzą ciekawe propozycje, więc jest okazja, żeby się rozwijać. Ja marzę o teatrze i mam nadzieję, że uda mi się zrealizować te marzenia.