Finanse czy bankowość

     Uczniom klasy II C z Technikum Ekonomicznego - jak sami powiedzieli - zabroniono upubliczniać problem. Natomiast uczennice uznały, że należy zrobić dokładnie odwrotnie - bo to sprawa nie tylko kierownictwa szkoły, ale uczniów i naszych rodziców też. Padł bowiem projekt zlikwidowania klasy II C wspomnianego już technikum, w której jest 22 uczniów, zaś specjalność tej klasy to finanse i rachunkowość. Dziesięcioro uczniów miałoby zasilić klasę II A, sześcioro przejść do klasy II B i sześcioro do II D - do klasy o specjalizacji bankowość.
     Bankowość, to pierwszy problem, zdaniem uczniów, wymagający całkowitej zmiany programu, drugi wiązałby się z koniecznością nadrobienia zaległych przedmiotów funkcjonujących w równoległych klasach.
     - Sprawa nie jest przesądzona - stwierdził Stanisław Czajkowski, szef oświaty w Starostwie Powiatowym. - _Nie ma takiej decyzji, są to jedynie przymiarki dyrektora szkoły.
     _A przymiarki wynikają z tego, że uznano, iż klasa II C, w której jest tylko 22 uczniów jest stosunkowo mała liczebnie (bywają klasy po 34, 30 i 28 uczniów). Stąd modernizacja. To słowo lepiej brzmi niż likwidacja (?) Jeżeli przyjąć, że takie działania organizacyjne nie załamują planu edukacji, nie stwarzają dodatkowych problemów przed młodzieżą, można je zastosować. Nie wolno natomiast niszczyć pewnej struktury, dobrze funkcjonującej, tylko dla kaprysu eksperymentu. Ze szkodą dla uczniów.
     Fot. BOGUMIŁ DROGORÓB
     Bankowcy, finansiści, rachmistrze, czyli ekonomiści.