https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Firma z Wrocławia zadba o bezpieczeństwo na inowrocławskich basenach

(FI)
Basen "Delfin"
Basen "Delfin" Fot. OSiR Inowrocław
- Czy to prawda, że na inowrocławskim basenie "Delfin" zatrudnieni zostaną ratownicy z firmy z Wrocławia? - pyta Czytelniczka "Pomorskiej".

Już wkrótce otwarcie termalnego basenu w Inowrocławiu [zobacz zdjęcia]

Nasza rozmówczyni często bywa na krytej pływalni. Odprowadza tam na zajęcia wnuczkę.

- Dziewczynka jest niepełnosprawna. Przyzwyczaiła się do naszych ratowników. Często mogła liczyć na ich pomoc. Ale ostatnio usłyszałam, że będą oni pracować na basenie tylko do końca stycznia, a potem zastąpi ich ekipa z Wrocławia - opowiada inowrocławianka.

Firma z przetargu

Wiesława Pawłowska, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji informuje, że usługi ratownicze od 1 lutego znajdą się w gestii wrocławskiej firmy.

- Takie praktyki stosowane są w wielu miastach w kraju. Sprawdzaliśmy to, a przy okazji zauważyliśmy również, że firmy korzystają z usług miejscowych ratowników. I tak z pewnością będzie też u nas, oczywiście jeśli wszyscy dotychczasowi ratownicy przystaną na warunki - komentuje Wiesława Pawłowska.

Proponowali naszym

Wrocławska firma wybrana została w drodze przetargu. Posiada wszystkie niezbędne uprawnienia łącznie z zezwoleniem ministerstwa spraw wewnętrznych.

- To znacznie upraszcza naszą pracę. Dotychczas to my musieliśmy podpisywać umowy z poszczególnymi ratownikami, sprawdzać ich uprawnienia i rozliczać czas spędzony na dyżurach. Od lutego obowiązki te przejmie firma, a dla nas sprawa sprowadzi się do jednej faktury - zauważa Wiesława Pawłowska.

Pani dyrektor przypomina, że OSiR namawiał inowrocławskich ratowników, aby założyli coś w rodzaju spółdzielni lub zarejestrowali firmę, która świadczyłaby usługi ratownicze. Pomysł nie doczekał się jednak realizacji.

- Myślę, że nowe rozwiązania, które zaczną obowiązywać już za kilka dni będą dobre, a co najważniejsze nie odczują ich nasi klienci. Osoby, które przyzwyczaiły się do ratowników na pewno większość z nich będą nadal spotykać na basenie - podkreśla szefowa OSiR.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Derektor35
Królowa Chloru zrobiła Kwas. Zleciła dziś jednak artykuł w Pomorskiej aby Was wszystkich, drodzy internauci-mieszkańcy wyprowadzić z błędu. Przypomina, że OSiR namawiał ratowników aby założyli "coś w rodzaju spółdzielni" ale ten pomysł "nie doczekał się realizacji". Zapewne zważywszy na ograniczoną ilość tekstu w artykule nie można przeczytać,że była to propozycja złożona ratownikom (na poczet dalszej współpracy) 3 tygodnie temu. Po założeniu takiej spółki musieliby startować w przetargu.Przetarg rozpoczynał się 18 stycznia. Przykładowo na samą zgodę MSWiA na prowadzenie usług ratowniczych oczekiwaliby ok. 6 miesięcy..... Nie przeczytamy również, że za "uproszczenie pracy papierkowej" 1/3 kwoty 355 060,00 trafi teraz do Wrocławia zamiast (w przenośni) do inowrocławskich sklepów. Wystarczy tylko, że firma zaproponuje naszym ratownikom np. 9 zł netto za godzinę. Extra Biznes. Najważniejsze jednak, że klienci nie odczują żadnych zmian, tak ważne jest teraz w tej sprawie ich dobro. Może basen przy okazji dostanie kolejny laur "obiektu bez barier" - fikcyjny jak te "działające" krzesełka - windy dla niepełnosprawnych na Wodnym Parku. Nie wiadomo co będzie gdy nasi ratownicy nie podpiszą żadnej wspaniałej umowy z wrocławską firmą. Może miasto zainwestuje w nowy hotel dla sprowadzonych pracowników, może wzrośnie ilość sprzedawanych mieszkań na terenie naszego miasta? Ale kto wtedy będzie robił np.za te windy, albo inne niedziałające lub brakujące urządzenia:)
Z
Zofia
Firma z Wrocławia już zrezygnowała z przejęcia naszych pływalni, nieoficjalnie wiadomo, że z powodu tego , że musieliby prowadzić nauki pływania klas III w ramach wf. Niestety nie wolno tego robić osobom bez uprawnień trenerskich lub instruktorskich. Zgodnie z prawem nie wolno łączyć pracy ratownika odpowiedzialnego za bezpieczeństwo pływających z pracą nauczyciela pływania w tym samym czasie, za to grozi odpowiedzialność karna.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska