https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Firmy są zdesperowane. Chcą płacić Ukraińcom więcej niż Polakom. Ile?

Agnieszka Domka-Rybka
Paweł Relikowski/zdjęcie ilustracyjne
Niektóre firmy są tak zdesperowane, że chętnie zapłacą pracownikom ze Wschodu więcej niż polskim, byle tylko... nie wyjechali.

Niewielka miejscowość w powiecie inowrocławskim. Tutaj Ukraińcy pracują na fermie drobiu. Doszło do "starcia" między prezesem fermy, a właścicielem lokalnego sklepiku. Poszło o to, że pracownicy ze Wschodu po godzinach kupują tutaj alkohol, potem się kłócą, czasami poszarpią i nieraz rano przychodzą do zakładu z promilami. Właściciel sklepu argumentował, że to dorośli klienci, którym nie może odmówić sprzedaży piwa. Poradził prezesowi fermy, by poszukał takich pracowników, którzy pić nie będą. Usłyszał: "Nie mam wyjścia, muszę ich trzymać, bo skąd wezmę innych?"

Polecamy także: Politycy w kampanii wyborczej zapomnieli o ukraińskich pracownikach, a bez nich w firmach ani rusz

Przyciągnięcie pracownika z Ukrainy jest coraz trudniejsze. Zwiększona konkurencja na arenie międzynarodowej sprawia, że już 46 proc. firm zgłasza trudności z rekrutacją kadry ze Wschodu, aż o 32 proc. więcej niż rok temu. Takie są najważniejsze wnioski z najnowszego raportu Personnel Service "Barometr Imigracji Zarobkowej - II półrocze 2019".

Robimy zbyt mało...

- Pracodawcy są zgodni, że teraz jest trudniej o pracownika z Ukrainy niż jeszcze rok temu. To jeden z wyraźniejszych sygnałów, że obawy o wyczerpujący się potencjał imigracji ukraińskiej nie są bezpodstawne - komentuje Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, firmy rekrutującej cudzoziemców. - Osoby, które chciały wyjechać z Ukrainy już to zrobiły, a kolejnych kusi wizja wyższych zarobków w innych krajach Unii Europejskiej. Oczywiście, Polska nadal ma przewagę nad innymi państwami, jak bliskość geograficzna, językowa czy pokrewieństwo społeczno-kulturowe. Rosną też zarobki oferowane kadrze ze Wschodu, które już teraz są bardzo atrakcyjne. Nadal jednak nasz kraj robi zbyt mało, żeby zmienić charakter imigracji zarobkowej z tymczasowej na bardziej stałą.

Z "Barometru Imigracji Zarobkowej - II półrocze 2019" wynika, że pracowników z Ukrainy znajdziemy w co piątej firmie w Polsce. Kadra ze Wschodu zasila szeregi aż 40 proc. dużych przedsiębiorstw, 25 proc. średnich i 15 proc. małych. I choć dalej widać, że im większa firma, tym więcej pracowników zza wschodniej granicy, to właśnie mali przedsiębiorcy zdecydowanie częściej niż średnie firmy i tak samo chętnie jak duże, zgłaszają chęć ich rekrutacji. Co piąta duża i mała firma będzie sięgać po kadrę ze Wschodu, w porównaniu do zaledwie co dziesiątej średniej firmy.

Mali przedsiębiorcy są również najbardziej przekonani o rosnących trudnościach w rekrutacji pracowników z Ukrainy - twierdzi tak aż 57 proc. firm. W średnich 23 proc. zauważa rosnące trudności, a w dużych 28 proc. Ogólny odsetek przedsiębiorców, którzy zgłaszają problem z dostępnością kadry ze Wschodu, jest w tej edycji badania rekordowy i wynosi aż 46 proc. w porównaniu do zaledwie 14 proc. w drugiej połowie 2018 roku.

Firmy zatrudniają ukraińskich pracowników głównie na stanowiskach niższego szczebla - w aż 72 proc. przypadków. W co piątej zajmują stanowiska średniego szczebla, które wymagają kwalifikacji zawodowych. Zaledwie 4 proc. zakładów pracy zatrudnia ich jako personel wyższego szczebla.

- To, oczywiście, w głównej mierze następstwo uproszczonej procedury zatrudniania, która ogranicza czas legalnej pracy do pół roku. W tak krótkim czasie najłatwiej wdrożyć pracownika niższego szczebla, choć zapotrzebowanie w polskiej gospodarce zaczyna się przesuwać właśnie w stronę specjalistów i kadry wyższego szczebla. Do ich skutecznego zatrudniania kluczowe będzie uproszczenie procedur, które pozwalają osiedlać się Ukraińcom w Polsce na dłużej - dodaje Inglot.

Przyciągnąć i zatrzymać

Pomimo zatrudnienia na niższym szczeblu, Ukraińcy mogą liczyć na atrakcyjne wynagrodzenie. Co druga firma oferuje pracownikom ze Wschodu stawkę od 14,7 do 16 zł brutto na godzinę. 15 proc. płaci od 17 do 21 zł brutto na godzinę. A co piąty pracodawca oferuje stawkę przekraczającą 21 zł brutto.

Polcamy także: Ukraińcy mogą wkrótce rzucić pracę u nas i pojechać za lepszą do Niemiec. Dlaczego?

- Są cenni dla polskiego rynku pracy - uważa Arkadiusz Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP. - Przedsiębiorcy widzą wartość w tej grupie, dlatego nadal aż 17 proc. byłoby skłonnych płacić im więcej niż polskim zatrudnionym, żeby ich tylko zatrzymać. Wynika to z pogłębiających się trudności rekrutacyjnych, bez pracowników firmy nie są w stanie realizować inwestycji, więc ich przyciągnięcie i zatrzymanie staje się kluczowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KamilK

Nie opłace tylko chodzi... pracodawca naprawde od czasu do czasu powinien docenić swoich ludzi zwłaszcza tych którzy są naprawde lojalni! Niektórzy przeciez pracuja po naście lat w jednej firmie i ani słowa dziekuje ani nic... A wystarczyłyby nawet i bilety do teatru raz na jakis czas czy stała opieka medyczna - żona ma pakiet z medicover. Firma przeciez wrzuca to sobie w koszty... a ludzie są zadowoleni i współpraca wygląda inaczej

M
MICHAŁ

Ja myślę, że też pracodawca płaci mniejsze podatki za pracowników z Ukrainy dlatego woli ich zatrudniać i firmy wiedząc, że Polacy mają dość pracy za miskę ryżu dziwią się że im trudno znaleźć pracowników, sami sobie są winni wiedząc, że życie w Polsce jest drogie i obywatel nie jest w stanie się utrzymać za najniższą krajową. Sami są sobie winni.

G
Gorg

Największym straszakiem na byznesmenów jest mobilność pracowników. Ukraińcom chcą płacić wiecej bo jak nie to odchodzą. A w Toruniu najwięksi pracodawcy zrobili sobie getto płacowe i wykorzystują na max to ze ludzie chcą pracować w miejscu zamieszkania.

G
Gość

Więcej 500 , więcej podatków i wyższe ZUSy to zobaczymy kto tu będzie pracował.

R
Rafcio
9 listopada, 22:05, Gość:

Dajcie więcej 500 Januszą i wtedy będziemy ściągać pracowników z Wysp Dziewiczych, a Janusz na W.... Dzie..... będzie odpoczywał

Janusz jak nie masz jak zapłacić pracownikowi to co to za różnica czy jest on z rpa czy z bogatej Kalifornii to zamykaj biznes bo jesteś nieoplacany i twój biznes plan to [wulgaryzm]

G
Gość

Dajcie więcej 500 Januszą i wtedy będziemy ściągać pracowników z Wysp Dziewiczych, a Janusz na W.... Dzie..... będzie odpoczywał

t
tom

W niemczech mininimalna stawka to 40 złotych.

G
Gość
8 listopada, 9:54, B.:

Już wkrótce większość Ukraińców wyjedzie do Niemiec zapewne, gdzie zarobią 4 razy tyle co w Polsce. Ratowanie polskiej gospodarki za pomocą pracowników z Ukrainy przypomina leczenie depresji za pomocą wódki.

Brawo. W końcu ktoś mądry. W tej ciemnej dolinie.

G
Gość

Każdy kto zatrudnia ukrainca lub zatrudnia Polaka za najniższą krajową A reszta daje pod stołem przyczynia się do sytuacji w kraju. Nie musimy mieć wrogów jak sami niszczymy ludzi i gospodarke.

G
Gość

Zacznijcie płacić Polakom i traktujcie ich jak ludzi to będziecie mieli pracowników

T
To takie proste

I się w końcu janusze biznesu nauczą, że jak chcą mieć pracownika to muszą mu zapłacić godziwe pieniądze na normalnej umowie z zapewnieniem wszystkich norm BHP. A nie wiecznie kombinować jak zatrudnić na śmieciówce albo za najniższą krajową, a reszta pod stołem.

Inna sprawa, że państwo musi zluzować lejce bo zabiją mikro i małą przedsiębiorczość, która daje największy przychód państwu. Odchudzenie administracji, uproszczenie prawa podatkowego, realna naprawa sądownictwa itd. Bez tego się nie obejdzie.

P
PLacownik. UK

Sami się [wulgaryzm] Polscy byznesmeni w ciuchy robocze ubierać i [wulgaryzm]ć do pracy??

G
Gość

W takim razie Polacy powiedzcie " polskim byznesmenom " że odchodzicie i wyjeżdzacie ! " POlski byznesmen " szanuje obcokrajowców ale Polaków już nie koniecznie - praca za najniższą w wielu przypadkach ! W UE jest odwrotnie !

h
hgtf

polakowi nie da a ukraińcowi zapłaci :D

B
B.

Już wkrótce większość Ukraińców wyjedzie do Niemiec zapewne, gdzie zarobią 4 razy tyle co w Polsce. Ratowanie polskiej gospodarki za pomocą pracowników z Ukrainy przypomina leczenie depresji za pomocą wódki.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska