Zobacz wideo: Takie są kary dla pijanych kierowców
Remis w niedawnych derbach w Grudziądzu pogłębił jeszcze trudną sytuację grudziądzkiej drużyny. By nie musieć oglądać się na inne drużyny i drżeć o wynik do ostatniej rundy sezonu zasadniczego, GKM musiałby pokusić się o sporą niespodziankę. I zaskoczyć w jednym z wyjazdowych spotkań.
W Lesznie się nie udało - w starciu z "Bykami" żużlowcy GKM nie mieli za dużo argumentów. Gospodarze od początku spotkania spokojnie budowali swoją przewagę, nie przepuszczając rywali na czołowe pozycje.
Pierwszy raz grudziądzanie wygrali drużynowo 8. wyścig. Pierwszy na mecie zameldował się Krzysztof Kasprzak, a za jego plecami dojechał Kenneth Bjerre. Nie zmieniło to jednak oblicza tego meczu - przewaga Unii wciąż była niezagrożona.
Tym bardziej, że podwójna wygrana GKM była jedynym biegowym zwycięstwem w tym spotkaniu. W kolejnych biegach grudziądzanie sięgali najwyżej po biegowe remisy.
FOGO UNIA LESZNO - ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM GRUDZIĄDZ 56:34
UNIA: Emil Sajfutdinow 11+1 (3,2,3,0,3), Janusz Kołodziej 11+2 (3,3,2,1,2), Jaimon Lidsey 5 (0,3,d,2), Jason Doyle 14+1 (3,2,3,3,3), Piotr Pawlicki 7 (1,3,t,3,0), Kacper Pludra 3+1 (1,2,0), Damian Ratajczak 5+1 (3,0,1,1).
GKM: Przemysław Pawlicki 6+3 (2,1,1,1,1), Norbert Krakowiak 7 (u,2,0,3,2), Krzysztof Kasprzak 6+1 (1,1,3,0,1), Kenneth Bjerre 5+1 (1,0,2,2), Nicki Pedersen 7 (2,1,2,2,d), Mateusz Bartkowiak 3 (2,0,1,0).
