Otwarcie ekspozycji stało się wydarzeniem i zgromadziło wielu gości. Wśród miejskich i powiatowych znakomitości, w tym licznych przedstawicieli świata służby zdrowia, obecny był rzadki gość w tym muzeum, prezydent Ryszard Brejza.
Autor wystawianych prac, dr Zenon Lewicki jest znanym lekarzem, chirurgiem-onkologiem i lekarzem naczelnym inowrocławskiego szpitala. Wielką życiową pasją doktora jest fotografia.
Już w latach szkolnych...
- Mogę powiedzieć , że fotografią interesuję się „od zawsze”. Już w latach szkolnych, pod okiem ojca, wspólnie z bratem Henrykiem, który był szczęśliwym właścicielem aparatu, fotografowaliśmy wszystko, co nas interesowało i w piwnicznych warunkach, na ojcowskim rzutniku powiększaliśmy swoje zdjęcia. Chociaż fotografuję wiele lat i dziedzina ta zajmuje ważne miejsce w moim życiu, nie uważam się za fotografa. Jestem amatorem - mówi autor Z. Lewicki.
Doktor jest bardzo skromny, bo jego zdjęcia nie tylko są świetne warsztatowo, ale mają także wysokie walory artystyczne, o czym przekonuje muzealna wystawa. I nie tylko ona. Kilkanaście lat temu dr Zenon Lewicki ofiarował około 120 swoich fotogramów szpitalowi. Zdobią one korytarze i inne pomieszczenia tej placówki, a wielu pacjentów mówi, że samo patrzenie na te zdjęcia pomaga im lepiej się poczuć. I trudno o lepszą ocenę.
Architektura, przyroda, ludzie...
Od lat swój wolny czas doktor poświęca fotografii. Poznał jej tajniki, ma - jak mówi - swoje widzenie świata i stara się oddać je na zdjęciach. Należę do ludzi, którzy wstają wczesnym rankiem i o świcie robię zdjęcia, bo wtedy najlepiej wychodzą, a w ciągu dnia i tak nie ma na to czasu -mówił w muzeum. Dużo podróżuje i przywozi ze świata ciekawe motywy. Zwiedził Europę, Izrael, egzotyczne kraje dalekiej Azji. Równie dobrze znajduje i w ciekawy sposób utrwala tematy z najbliższego otoczenia.
Fotografuje architekturę, przyrodę, ludzi, dzieła sztuki, wybrane szczegóły i ogólne ujęcia. W podejściu do fotografowanego motywu interesuje go nie tylko sama treść, ale także sposób ujęcia i ekspozycja przedstawianego tematu, barwa i światło. A to już sztuka. Poprzednio jego prace były pokazywane na wystawach w szpitalu i Klubie Kopernik.
Dr Lewicki pochodzi z Lęborka (rocznik 1955), studiował w Gdańsku, z Inowrocławiem związał się w 1980 r. Najlepiej fotografuje mu się Canonem, choć posiada kolekcję 30 różnych aparatów. A że jest człowiekiem precyzyjnym, interesują go mechanizmy starych zegarów. Uzbierał ich już ponad 30.